Jak poinformowała rzeczniczka starostwa powiatowego w Kłodzku, Elżbieta Żytyńska, od kilku dni z psami był kłopot. "Pani Villas trafiła do szpitala i jej zwierzęta zostały bez opieki. Prawdopodobnie przez kilka dni nie otrzymywały jedzenia. Zaczęły wychodzić za ogrodzenie i strasznie hałasować" - powiedziała.
Wójt Lewina Kłodzkiego Bolesław Kędzierewicz wystąpił więc do władz powiatowych o pomoc. Wtedy też zapadła decyzja o wywiezieniu zwierząt do innych schronisk, które zgodziły się na przyjęcie czworonogów. "Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i w asyście policji. Powodem tych działań był stan wyższej konieczności" - tłumaczyła Żytyńska.
Dyrektor szpitala, Dorota Miernicka, nie chciała potwierdzić informacji o pobycie gwiazdy na jednym z oddziałów. "Nie udzielamy żadnych informacji na temat naszych pacjentów" - powiedziała Miernicka.
W piątek do szpitala przyjechali najbliżsi współpracownicy gwiazdy, aby się z nią spotkać. "Jestem pewien, że ona tam jest i chce się z nami skontaktować, bo taką wiadomość przekazała wczoraj za pośrednictwem gosposi, która ją odwiedziła" -powiedział PAP Maciej Kieres, pianista współpracujący z artystką. Wyjaśnił, że ma ona zobowiązania zawodowe, które trzeba szybko zweryfikować i ustalić, czy będzie mogła się z nich wywiązać.
Tymczasem menedżer Villas, Andrzej Sikora, zapytany o zdrowie piosenkarki, powiedział, że nigdy nie zauważył u niej jakichkolwiek zaburzeń psychicznych. "Rozmawiałem z nią przed świętami. Złożyliśmy sobie życzenia i wszystko było dobrze. Nie wiem, co może być przyczyną jej pobytu w szpitalu" - zaznaczył.
Pacjentki ze szpitala w rozmowie potwierdziły, że na jednym z oddziałów przebywa Violetta Villas i że spotykają się z nią.
Violetta Villas, właściwie Czesława Cieślak, znana polska piosenkarka, urodziła się 10 czerwca 1938 w Belgii. Do Polski przyjechała wraz z rodzicami i rodzeństwem w 1946 r. Zamieszkali w Lewinie Kłodzkim, do którego po wielu życiowych perypetiach artystka powróciła kilka lat temu.
Artystka zyskała sławę nie tylko w Polsce, ale i za granicą z powodu wyjątkowego głosu. Śpiewa sopranem koloraturowym o rozszerzonej skali, obejmującej cztery oktawy. Jak podaje Wikipedia, Villas występowała m.in. w paryskiej Olimpii i w Las Vegas. Artystka wspominała w jednym z wywiadów, że to wybitny pianista Władysław Szpilman przepowiedział jej światową karierę i namówił ją, aby przyjęła pseudonim artystyczny.
ab, pap