Zmniejszenie zatrudnienia jest jednym z elementów restrukturyzacji firmy, "którego celem jest stworzenie z TVP S.A. nowoczesnego i dobrze zarządzanego przedsiębiorstwa, zdolnego do konkurencji z innymi stacjami telewizyjnymi w Polsce" - napisano w oświadczeniu TVP.
Podkreślono w nim, że "obecnie TVP S.A. ma zbyt wysokie koszty ogólnozakładowe w porównaniu do stacji konkurencyjnych - a zarząd TVP S.A. jest zdecydowany to zmienić".
"Restrukturyzacja zatrudnienia będzie dotyczyć przede wszystkim jednostek administracyjnych i usługowych, a w mniejszym stopniu jednostek programowych. Ostateczna wielkość planowanej restrukturyzacji zatrudnienia w Spółce nie została jeszcze zatwierdzona" - napisano.
TVP zapowiada też, że projekt restrukturyzacji zatrudnienia będzie konsultowany ze związkami zawodowymi i Radą Pracowników w TVP.
Piątkowy Presserwis poinformował, że zarząd TVP podjął uchwałę o zwolnieniu ponad 1000 pracowników, na 4,8 tys. zatrudnionych w TVP. Presserwis podał też, że odbyły się już spotkania zarządu z dyrektorami jednostek TVP, którzy mają wytypować pracowników do zwolnienia.
W środę list protestacyjny w tej sprawie wystosowała do prezesa TVP Bronisława Wildsteina telewizyjna "Solidarność". Wynika z niego, że komisja zakładowa związku "zasypywana" jest informacjami z odpraw, jakie przeprowadzają dyrektorzy jednostek organizacyjnych z podległą im kadrą kierowniczą. "Z informacji tych wynika, że Zarząd Telewizji Polskiej postanowił przeprowadzić ogromne zwolnienia grupowe w Spółce" - czytamy w liście zamieszczonym na stronie internetowej telewizyjnej "S".
Komisja Zakładowa NSZZ "S" TVP wystąpiła też do zarządu o przedstawienie m.in. "propozycji planowanej przez Zarząd TVP S.A. tak zwanej reformy telewizji publicznej", przewidywanych przez zarząd zmian w zatrudnieniu, planowanych zmian w strukturze organizacyjnej spółki. Związkowcy przekazali list m.in. do wiadomości minister pracy Anny Kalaty i ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego.
Bronisław Wildstein wielokrotnie zapowiadał potrzebę restrukturyzacji TVP; niedługo po swoim wyborze na prezesa telewizji napisał w tygodniku "Wprost", że TVP to "bardzo źle funkcjonująca instytucja, struktura całkowicie dysfunkcjonalna i korupcjogenna", podkreślając przy tym, że TVP zatrudnia np. 800 księgowych.
Pod koniec listopada ub.r. członek zarządu TVP Sławomir Siwek poinformował m.in. o planowanej likwidacji Agencji Produkcji Audycji Telewizyjnych, która zatrudnia ok. 450 osób, czyli ok. 10 proc. wszystkich pracowników TVP, oraz Ośrodka Technik Telewizyjnych, zatrudniającego ponad 500 osób. "Obie instytucje mają po likwidacji stanowić jedno, od nowa zbudowane ciało" - powiedział wówczas Siwek.
pap, ss