W oczekiwaniu na Złote Globy 2016, część 4 – filmy fabularne
Nie ukrywam, że ze względu na duże opóźnienie polskich premier w stosunku do amerykańskich, nie zdołałem obejrzeć wszystkich nominowanych filmów. W poniższych rozważaniach przedstawię Wam zatem typy krytyków filmowych, którzy mieli okazję zapoznać się z tegorocznymi laureatami. Jedno jest pewne – w tym roku niezwykle trudno wytypować jednomyślnie zwycięzców i zdania są bardzo podzielone. Warto zwrócić też uwagę na fakt, iż nominowane filmy są niezwykle zróżnicowane gatunkowo, to znaczy o miano Najlepszego dramatu rywalizują ze sobą między innymi film sensacyjny („Mad Max: Na drodze gniewu”), western („Zjawa”) oraz thriller („Spotlight”). Podobnie jest w kategorii Najlepsza komedia lub musical, gdzie zestawiono ze sobą tak kompletnie zróżnicowane zarówno pod względem fabularnym i realizatorskim filmy, jak „Marsjanin” i „Agentka”. Oto przewidywane scenariusze tego tak bardzo oczekiwanego wieczoru.
Najlepszy dramat
-
„Carol”
-
„Pokój”
-
„Zjawa”
-
„Mad Max: Na drodze gniewu”
- „Spotlight”
Zapewne wygra: „Spotlight”, który zaczyna dominować wśród innych nominowanych tytułów (nie tylko pod względem wygranych i nominacji, ale również recenzji krytyków).
Może miło zaskoczyć: „Zjawa” – żaden z filmów Inarritu nie zdobył jeszcze nigdy Złotego Globu, pomimo że sam reżyser ma na swoim koncie statuetkę za scenariusz do „Birdmana”.
Totalną niespodzianką może być wygrana: „Mad Max: Na drodze gniewu”, w końcu dla wielu już sama nominacja dla tego tytuły była totalną niespodzianką.
Najlepsza komedia lub musical
-
„Agentka”
-
„Joy”
-
„Wykolejona”
-
„Big Short”
- „Marsjanin”
Zapewne wygra: „Marsjanin”.
Może miło zaskoczyć: „Big Short”, który zbiera same pozytywne recenzje.
Totalną niespodzianką może być wygrana: „Wykolejonej”, czyli najbardziej popularnej w USA komedii (zestawienie ze sobą „Marsjanina” i „Wykolejonej” w jednej kategorii to naprawdę totalne nieporozumienie).
Najlepszy aktor w dramacie
-
Eddie Redmayne („Dziewczyna z portretu”)
-
Bryan Cranston („Trumbo”)
-
Leonardo DiCaprio („Zjawa”)
-
Michael Fassbender („Steve Jobs”)
- Will Smith („Wstrząs”)
Zapewne wygra: Leonardo DiCaprio.
Może miło zaskoczyć: Leonardo DiCaprio (każda nagroda dla Leo cieszy, prawda?).
Totalną niespodzianką może być wygrana: Leonardo DiCaprio (każde zwycięstwo Leo dziwi, prawda? Choć nie powinno).
Najlepszy aktor w komedii lub musicalu
-
Christian Bale („Big Short”)
-
Al Pacino („Idol”)
-
Matt Damon („Marsjanin”)
-
Steve Carell („Big Short”)
-
Mark Ruffalo („Infinitely Polar Bear”)
Zapewne wygra: Matt Damon.
Może miło zaskoczyć: któryś z aktorów z „Big Short”, wszyscy są w tym filmie fenomenalni.
Totalną niespodzianką może być wygrana: -
Najlepsza aktorka w dramacie
-
Saoirse Ronan („Brooklyn”)
-
Rooney Mara („Carol”)
-
Brie Larson („Pokój”)
-
Cate Blanchett („Carol”)
- Alicia Vikander („Dziewczyna z portretu”)
Zapewne wygra: Brie Larson.
Może miło zaskoczyć: Cate Blanchett, która w „Carol” po raz kolejny udowadnia, że nie ma sobie równych,
Totalną niespodzianką może być wygrana: Saoirse Ronan, która szalenie zasługuje nie tylko na tę nominację, ale także na wygraną.
Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu
-
Melissa McCarthy („Agentka”)
-
Jennifer Lawrence („Joy”)
-
Amy Schumer („Wykolejona”)
-
Lily Tomlin („Grandma”)
- Maggie Smith („The Lady in the Van”)
Zapewne wygra: Amy Schumer, która rozkochała w sobie Amerykę jeszcze szybciej niż Julia Louis-Dreyfus rolą Seleny w „Figurantce”.
Może miło zaskoczyć: Jennifer Lawrence.
Totalną niespodzianką może być wygrana: -
Najlepszy aktor drugoplanowy
-
Michael Shannon („99 Homes”)
-
Sylvester Stallone („Creed: Narodziny legendy”)
-
Mark Rylance („Most Szpiegów”)
-
Idris Elba („Beasts of No Nation”)
- Paul Dano („Love & Mercy”)
Zapewne wygra: Mark Rylance, w pełni zresztą zasłużenie.
Może miło zaskoczyć: Idris Elba – kto widział „Beasts of No Nation”, ten wie, o czym piszę.
Totalną niespodzianką może być wygrana: Sylvester Stallone.
Najlepsza aktorka drugoplanowa
-
Alicia Vikander („Ex Machina”)
-
Jennifer Lason Leigh („Nienawistna ósemka”)
-
Helen Mirren („Trumbo”)
-
Jane Fonda („Młodość”)
- Kate Winslet („Steve Jobs”)
Zapewne wygra: Kate Winslet.
Może miło zaskoczyć: Jane Fonda, która w „Młodości' w bardzo krótkim czasie pokazała, czym jest prawdziwe aktorstwo.
Totalną niespodzianką może być wygrana: Alicii Vikander, która już osiągnęła ogromny sukces – została w tym roku doceniona zarówno za rolę pierwszo- jak i drugoplanową (Stowarzyszenie lubi nagradzać aktorki o statusie takim jak Vikander, więc kto wie?).
Najlepszy film animowany
-
„Anomalisa”
-
„Dobry dinozaur”
-
„W głowie się nie mieści”
-
„Baranek Shaun”
- „Fistaszki – wersja kinowa”
Zapewne wygra: „W głowie się nie mieści”.
Może miło zaskoczyć: bardzo mi przykro, ale w tej kategorii zaskoczeń nie będzie.
Totalną niespodzianką może być wygrana: -
Najlepszy film zagraniczny
-
„El Club”
-
„Mustang”
-
„Zupełnie Nowy Testament”
-
„Miekkailija”
- „Syn Szawła”
Zapewne wygra: „Syn Szawła”, o którym jest tak głośno, jak o naszej „Idzie” rok temu.
Może miło zaskoczyć: sporo mówi/pisze się o tym, że „Mustang” też ma duże szanse na zwycięstwo.
Totalną niespodzianką może być wygrana: „Zupełnie Nowy Testament”.
Najlepszy reżyser
-
Todd Haynes („Carol”)
-
Ridley Scott („Marsjanin”)
-
Alejandro Gonzalez Inarritu („Zjawa”)
-
George Miller („Mad Max: Na drodze gniewu”)
- Tom McCarthy („Spotlight”)
Zapewne wygra: Ridley Scott (jak to możliwe, że on jeszcze żadnego Globa nie zdobył?).
Może miło zaskoczyć: Tom McCarthy.
Totalną niespodzianką może być wygrana: George'a Millera, który stworzył film sensacyjny walczący o miano najlepszego filmu roku (a to naprawdę coś!).
Najlepszy scenariusz
-
Charles Randolph, Adam McKay („Big Short”)
-
Emma Donoghue („Pokój”)
-
Aaron Sorkin („Steve Jobs”)
-
Quentin Tarantino („Nienawistna ósemka”)
- Josh Singer, Tom McCarthy („Spotlight”)
Zapewne wygra: Sorkin, Sorkin i jeszcze raz Sorkin.
Może miło zaskoczyć: Singer i McCarthy.
Totalną niespodzianką może być wygrana: Quentin Tarantino.
Najlepsza muzyka
-
Carter Burwell („Carol”)
-
Ennio Morricone („Nienawistna ósemka”)
-
Alva Noto, Ryuichi Sakamoto („Zjawa”)
-
Alexandre Desplat („Dziewczyna z portretu”)
- Daniel Pemberton („Steve Jobs”)
Zapewne wygra: Carter Burwell (od czasu obejrzenia „Carol” nie mogę uwolnić się od tej genialnej ścieżki dźwiękowej).
Może miło zaskoczyć: Ennio Morricone.
Totalną niespodzianką może być wygrana: Pembertona za oryginalną muzykę w „Steve Jobs”.
Najlepsza piosenka
-
„One Kind of Love”, Brian Wilson („Love & Mercy”)
-
„Love Me Like You Do”, Ellie Goulding („50 Twarzy Greya”)
-
„See You Again”, Wiz Khalifa & Charlie Puth („Szybcy i Wściekli 7”)
-
„Simple song #3”, Sumi Jo („Młodość”)
- „Writing's on the Wall”, Sam Smith („Spectre”)
Zapewne wygra: Brian Wilson (to będzie takie „globowe”).
Może miło zaskoczyć: Khalifa & Puth za jedną z najpopularniejszych piosenek minionego roku.
Totalną niespodzianką może być wygrana: Ellie Goulding, jak wyżej.
Zapowiada się wyjątkowo ciekawa noc, niech wygrają najlepsi!