Europa zależna od Turcji ws. uchodźców? "Merkel jest podatna na szantaż Erdogana"
Poparcie Angeli Merkel spada, z powodu jej liberalnej polityki ws. kryzysu imigracyjnego. Mimo że aktualnie liczba imigrantów jest coraz mniejsza, kanclerz Niemiec nadal jest krytykowana m.in. przez członków eurosceptycznej i konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec (AfD).
– Nie jestem przeciwny rozmowom z Turcją, ale myślę, że to niebezpieczne, jeśli staniemy się zależni od Ankary – stwierdził Horst Seehofer, lider Unii Chrześcijańsko-Społecznej.
Z kolei Sahra Wagenknecht z opozycyjnej lewicowej partii Die Linke wspomniała, że kanclerz Merkel stała się podatna na szantaż ze strony prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
100 miliardów euro na uchodźców
Rząd Niemiec wyda 94 miliardy euro (około 376 miliardów złotych – red.) na utrzymanie uchodźców, którzy pojawili się i dotrą jeszcze do naszego zachodniego sąsiada –poinformował 14 maja „Der Spiegel”, powołując się na dane Ministerstwa Finansów.
Według resortu finansów rządu Angeli Merkel zakwaterowanie i programy integracyjne dla uchodźców w ciągu najbliższych pięciu lat pochłoną 94 miliardy euro. Rządowe szacunki oparte są na przesłance, że do końca roku pojawi się w Niemczech 600 000 uchodźców, w 2017 roku 400 000, a w kolejnych do roku 2020 po 300 000.
Porozumienie UE - Turcja
Zgodnie z porozumieniem zawartym między Unią Europejską i Turcją na szczycie w Brukseli 18 marca, wszyscy uchodźcy, którzy po 20 marca przybędą nielegalnie do Grecji, będą ponownie odsyłani do Turcji. Unia zobowiązała się z kolei do przyjęcia z tego kraju 72 tys. uchodźców syryjskich. Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpoczną się przesiedlenia. Ponadto UE zobowiązała się przekazać szybciej obiecane 3 mld euro na pomoc dla syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. Porozumienie zakładało także o przyspieszenie prac nad liberalizacją wizową. UE i Turcja w tym półroczu otworzyć mają również nowy rozdział negocjacji akcesyjnych.