Kijowski: Czuję się rozczarowany Platformą Obywatelską
Przypomnijmy, PO nie dołączyła do organizowanej przez opozycję koalicji "Wolność, Równość, Demokracja", której inicjatorem był Komitet Obrony Demokracji. Zdaniem Kijowskiego, jest to "większa strata dla Platformy, niż dla koalicji".
Czytaj też:
„Wolność, Równość, Demokracja”. KOD i opozycja zawiązały koalicję
Na antenie TVN24 lider KOD przyznał, że w poprzednich wyborach głosował na Platformę Obywatelską i namawiał do głosowania na tę formację, czego ślady widać do tej pory m.in. na jego blogu. Kijowski stwierdził jednak, że czuje się PO rozczarowany, a wręcz Platforma rozczarowywała go od dawna. – Uważałem, że to jest ważne ze względu na pewne analizy matematyczne, które przeprowadziłem i uważam nadal, że to był dobry pomysł, żeby przekonywać. Teraz natomiast uważam, że Platforma po utracie władzy, utraciła jakiekolwiek umocowanie w rzeczywistości – podsumował Kijowski.
Lider KOD po raz kolejny skomentował także zarzuty dotyczące udziału polityków w formowaniu się Komitetu Obrony Demokracji. Jak zapewnił, nie otrzymał żadnego wsparcia politycznego. Stwierdził natomiast, że w założeniu ruchu pomogło mu "30 tys. ludzi". Zaznaczył, że pierwszym politykiem, z którym miał kontakt, był Grzegorz Schetyna. Przypomniał, że lider PO zadzwonił do niego czwartego dnia KOD, gdy Kijowski przygotowywał się do pierwszej wizyty w studiu telewizyjnym. Pokłosiem rozmowy telefonicznej miał być artykuł prasowy na temat tego, że "Grzegorz Schetyna na jakimś wiecu wyborczym powiedział: rozmawiałem z Mateuszem Kijowskim, będziemy współpracować z KOD".