Erdogan rozczarowany Angelą Merkel. Mówi o antytureckim spisku
W rozmowie z turecką gazetą prezydent kraju wyraził rozczarowanie postawą kanclerz Angeli Merkel w sprawie uchwały Bundestagu dotyczącej Turcji. Przypomnijmy, że niemiecki parlament w tym tygodniu przyjął uchwałę, w której uznał masakrę Ormian za "ludobójstwo". Zdaniem Erdogana najważniejsza kobieta w Niemczech powinna była przekonać polityków swojej partii do głosowania przeciwko deklaracji. Podkreślał, że otrzymał od kanclerz w tej sprawie obietnicę. Miała zrobić wszystko, aby nie doszło do przyjęcia uchwały.
– Zastanawiam się teraz, jak niemieccy politycy po takiej decyzji staną osobiście przede mną i naszym premierem? – mówił w wywiadzie.
Spisek
Oprócz krytyki niemieckich polityków Erdogan odniósł się także do nienazwanych grup wpływu, które jego zdaniem są wrogie Turcji. Jego zdaniem różne ugrupowania w Niemczech spiskują przeciwko jego krajowi. Za spisek uważa przeforsowanie uchwały dotyczącej potwierdzenia "ludobójstwa" Ormian. Zdaniem Erdogana głosowanie w tej sprawie przebiegało pod dyktando "kogoś nadrzędnego".
Prezydent Turcji mgliście wspomniał także o konsekwencjach wobec Niemiec. Dał do zrozumienia, że Berlin może stracić ważnego sojusznika w postaci milionów niemieckich Turków. Nie wykluczył dalszych kroków przeciwko państwu niemieckiemu. Zaznaczył jednak, że porozumienia w sprawie uchodźców i ruchu bezwizowego zawierane były z Unią Europejską, a nie pojedynczym krajem i układy te nie są zagrożone.