Politolog: Schetyna ma narrację zagonionego do narożnika szczura, który gryzie na ślepo
Zapytany o komentarz do decyzji polskich władz odnośnie wysłania polskich żołnierzy na Bliski Wschód, gdzie będą prowadzić misję rozpoznawczą przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu, politolog stwierdził, że „trudno jest jednoznacznie ocenić czy jest to dobra czy zła decyzja”. – Na pewno jest ona zasadna z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa Polski. W dużym stopniu Polska stawia swoje bezpieczeństwo w oparciu o NATO, o Stany Zjednoczone, ponieważ europejscy członkowie NATO mają inny punkt widzenia niż Polska na sprawy wschodnie – ocenił Kazimierz Kik.
Jeśli dojdzie do wypadku, to będzie to raczej wyraz bezradności ze strony świata islamu
Zdaniem eksperta „krok ten został wymuszony przez okoliczności” – Chcemy wzmocnić wschodnią flankę, która jest w dużym stopniu zależna od USA. W interesie Stanów Zjednoczonych jest zaś wzmocnienie koalicji 60 już państw walczących. Jest to rodzaj transakcji wiązanej, której uniknąć nie możemy – podkreślił dodając, że „jesteśmy sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i narażamy się na takie zapowiedzi”. – Jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku to będzie to raczej wyrazem bezradności ze strony świata islamu, a nie rzeczywistej siły, to byłaby raczej demonstracja – wyjaśnił.
„Opozycja w Polsce, w wykonaniu PO i Nowoczesnej jest pozostałością tego, co Europejczycy stopniowo odrzucają”
Kazimierz Kik odniósł się również do działań opozycji w polskim parlamencie. Zdaniem eksperta „opozycja totalna, która nie ma żadnego pomysłu na konstruowanie sprawa w Polsce, próbuje wprowadzić w Polsce taką narrację, którą zawsze zarzucano PiS-owi, że dzieli Polaków”. – Opozycja jest bez wyjścia i na drodze do klęski. Chce skłócić i podzielić Polaków. Prezydent Andrzej Duda w momencie wyboru mówił o odbudowaniu jedności Polaków, to są to dwie zupełnie inne narracje o Polsce – tłumaczył. Według Kika, „Grzegorz Schetyna ma inną narrację: zagonionego do narożnika szczura, który gryzie na ślepo”.
W opinii politologa „brak tolerancji jest o wiele większy wśród tych, którzy głoszą tolerancję, czyli wśród ugrupowań neoliberalnych, niż w ugrupowaniu, które doszło do władzy”. – Opozycja w Polsce, w wykonaniu PO i Nowoczesnej jest pozostałością tego, co Europejczycy stopniowo odrzucają. W Polsce ten duch neoliberalizmu trzyma się dość mocno, ale w mainstreamie, w tych, którzy są przesiąknięci neoliberalnym, światowym, ale na pewno nie polskim duchem – wyjaśnił.