Była szefowa MEN ostro o reformie edukacji: Sen wariata, śniony nieprzytomnie

Według posłanki Platformy Obywatelskiej „zmierzamy do sytuacji głębokiego PRL-u”. – W przyszłym roku dzieci uczące się w obowiązującym obecnie systemie edukacji nagle będą miały przeskoczyć do systemu, którego jeszcze tak naprawdę nie ma. Nie ma podstaw programowych, nie jest zdefiniowane czym ta szósta i siódma klasa miałaby być – podkreśliła.

Jak mówiła, przygotowywanie tego w tak krótkim czasie, oznacza „znowu niedopracowane programy i niedopracowane podręczniki”. – Polska powinna postawić na edukację, która nas skieruje do przyszłości, czyli opartą na e-podręcznikach, opartą na nauce języków, opartą na praktycznej edukacji, na tym żeby uczniowie odkrywali swoje pasje – tłumaczyła.

Przypomnijmy, Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało po przeprowadzeniu debat, aby w 2017 r. wprowadzić 8-letnią szkołę powszechną, obejmującej dwa 4-letnie poziomy: podstawowy i gimnazjalny; po jej ukończeniu uczniowie trafialiby do 4-letniego liceum ogólnokształcącego, 5-letniego technikum lub szkoły branżowej (także dwuetapowej, łącznie 5-letniej).