Erdogan ugiął się i przeprosił Putina. "Turcja nie chce psuć stosunków z Rosją"

Dodano:
Recep Tayyip Erdogan Źródło: Flickr/Presidencia de la República Mexicana
O "dramatycznych przeprosinach" ze strony Turcji pisze rosyjski dziennik "Kommiersant". W poniedziałek poinformowano o liście prezydenta Recepa Erdogana do Władimira Putina, w którym turecki prezydent przeprosił za zestrzelenie rosyjskiego bombowca Su-24 w listopadzie minionego roku.

Kreml wielokrotnie jasno domagał się od Ankary przeprosin i odszkodowania dla rodziny zabitego pilota Olega Peszkowa - było to przedstawiane jako warunek przywrócenia dialogu miedzy państwami.

"Biorąc pod uwagę, że pierwszy krok w kierunku pojednania został uczyniony zgodnie z warunkami postawionymi przez Moskwę, eksperci uważają, że główna przeszkoda we wzajemnych stosunkach została usunięta i ich wznowienie może nastąpić już w najbliższym czasie" - pisze "Kommiersant". Jak uważa dziennik, poprawa relacji rosyjsko-tureckich ma potencjał, by poważnie zmienić sytuację na co najmniej trzech głównych rynkach obu krajów.

Sprawę tureckich przeprosin skomentował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Prezydent Putin otrzymał wiadomość od prezydenta Turcji Erdogana, w której turecki przywódca wyraził zainteresowanie rozwiązaniem sytuacji związanej z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu wojskowego – relacjonował Pieskow. Jak dodał, Erdogan "wyraził głębokie ubolewanie z powodu incydentu, a także podkreślił gotowość do podjęcia maksymalny starań zmierzających do przywrócenia tradycyjnie przyjaznych stosunków między Turcją i Rosją, a także współreagowania na zdarzenia kryzysowe związane z walką z terroryzmem".

W oświadczeniu zamieszczonym na internetowej stronie Kremla Erdogan nazwał Rosję "przyjacielem i strategicznym partnerem" Turcji i zapewnił, że tamtejsze władze "nie chcą psuć wzajemnych stosunków". Prezydent wyraził także ubolewanie z powody śmierci pilota oraz przekazał kondolencie rodzinie.

Jak komentują dla "Kommiersanta" wojskowi eksperci, Moskwa czekała nie tylko na oficjalne przeprosiny, ale też na "aktywne diząłania w celu zwalczania terroryzmu". "Niech Turcy udowodnią w praktyce, że są gotowi do walki z radykalnymi islamistami, a nie tylko do karmienia ich na swoim terytorium" – stwierdził cytowany przez gazetę wojskowy. Zdaniem "Kommiersanta" nagła zmiana postawy Erdogana, który wcześniej nie kwapił się z przeprosinami, spowodowana może być jego skonfliktowaniem z europejskimi partnerami. 

Źródło: "Kommiersant"
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...