Zuckerberg buduje mur wokół swojej posiadłości. "To brak zwykłej ludzkiej przyzwoitości"

 – Słyszałem straszne głosy wzywające do budowy ścian i dystansowania się ludzi, którzy są od nas inni. To były głosy wzywające do blokowania swobody wyrażania własnego zdania, do zakazywania imigracji oraz ograniczania handlu, a w niektórych przypadkach także do ograniczania dostępu do internetu. To są straszne praktyki. Potrzeba prawdziwej odwagi, aby przezwyciężyć strach przed obcym. Chociaż wiem, że niektórzy mogą sądzić, że takie myślenie jest naiwne – mówił kilka miesięcy temu założyciel Facebooka.

„Widać, że dla niego liczą się tylko pieniądze”

Obecnie Mark Zuckerberg zmienił zdanie na temat budowy muru i postanowił zbudować ogrodzenie wokół swojej posiadłości na wyspie Kauai na Hawajach, która jest warta niemal 100 tysięcy dolarów. Pomysł amerykańskiego miliardera krytykują jego sąsiedzi. Gy Hall powiedział lokalnej gazecie, że„ jest to bardzo przykre, kiedy ktoś z innego miasta przyjeżdża, wykupuje ogromny teren (posiadłość Zuckerberga ma około 750 arów - red.), a następnie kompletnie nie szanuje zasad panujących wśród lokalnej społeczności”. – To okropnie uciążliwe i po prostu nie do zaakceptowania – tłumaczył.

Podobnego zdania jest inna mieszkanka Garden Island, Donna McMillen. – Widać, że dla niego liczą się tylko pieniądze. Jak można nie pomyśleć o tym, że poprzez postawienie tego muru inni mieszkańcy będą mieli zabrane piękne widoki? Nie chcę się zgodzić na to, żebym wychodząc na spacer widziała tylko i wyłącznie cegły, zamiast pięknego krajobrazu – skarżyła się kobieta.

„Nie ma mowy o łamaniu prawa”

Osoba związana z budową ogrodzenia wokół rezydencji Zuckerberga tłumaczy, że w ramach tego projektu przestrzegane są wszystkie zasady oraz przepisy lokalnych regulaminów. – Nie ma mowy o łamaniu prawa. A ponadto, cała instalacja zostanie wykonana z materiałów pochodzących z Garden Island – wyjaśnił.

Ze słowami kierownika budowy nie zgadza się Shosana Chanter, mieszkanka Garden Island. – Ten mur to paskudztwo. Poza tym to skandal, że przez ogrodzenie jego posiadłości cala lokalna społeczność będzie pozbawiona pięknego widoku. Tu nie chodzi o łamanie prawa, ale o brak zwykłej ludzkiej przyzwoitości – podkreśliła.