Na co do kina w weekend? (01-03.07)

Dodano:
„Tarzan: Legenda” / „The Legend of Tarzan” (2016) Źródło: Warner Bros.
Być może weekendowe premiery nie budzą takich emocji, co wczorajszy mecz Polska vs. Portugalia, lecz wciąż warto trzymać rękę na pulsie. Wśród nowości znalazły się zarówno produkcje typowo wakacyjne („Tarzan: Legenda”, „Agent i pół”), jak i pozycje z gatunku ambitniejszych („Kosmos”, „Pod opieką wiecznego słońca”). Na dodatek do kin wchodzi nowy Spielberg!

„BFG: Bardzo Fajny Gigant”, reż. Steven Spielberg (Kanada, USA, Wielka Brytania 2016) 

„»BFG: Bardzo Fajny Gigant« Stevena Spielberga, czyli połączenie filmu aktorskiego i animacji, jest opowieścią o przyjaźni małej dziewczynki i… olbrzyma o gołębim sercu. (…) Biorąc pod uwagę, że Timowi Bartonowi udało się poprowadzić ciekawą (choć niepozbawioną swoich wad) historię »Charliego i Fabryki Czekolady«, mam wrażenie, że da się ciekawiej podejść do prozy Dahla. Hollywood chyba po prostu nie ma szczęścia do gigantów. Nie udało się z »Jackiem, pogromcą olbrzymów«, nie udało się i teraz. Szkoda talentu Spielberga i całej ekipy na takie nieudane produkcje”. [Michał Kaczoń]

Ocena: 4/10

Pełna recenzja Michała Kaczonia: LINK.

„Tarzan: Legenda”, reż. David Yates (USA 2016)

David Yates, reżyser odpowiedzialny za najlepsze części cyklu o Harrym Potterze, ze szkoły czarodziejów przeniósł się do równie tajemniczego miejsca – kongijskiej dżungli. Świadomy tego, że opowieść o mężczyźnie wychowanym przez małpy trąci dziś myszką, uczynił ze swego bohatera w pełni cywilizowanego arystokratę o zamyślonym spojrzeniu i seksownym ciele Aleksandra Skarsgårda (który, swoją drogą, do roli tej nie pasuje). John Clayton i jego żona Jane powracają do Afryki, by skontrolować plotki o szerzącym się niewolnictwie narzuconym przez belgijskiego króla Leopolda II. Dopiero tam, w dziczy, John włącza swój dawno nieużywany tryb „Tarzan”. Chociaż transformacja ta owocuje sprawnym kinem przygodowym, w głowie kołacze się pytanie, dla kogo powstał ten film. Zbyt brutalny, by nazwać go familijnym i zbyt abstrakcyjny, by wziąć go na serio, „Tarzan: Legenda” dołącza do tryliarda produkcji nijakich i „na jeden raz”. [Dominika Pietraszek]

Ocena: 5/10   

„Kosmos”, reż. Andrzej Żuławski (Francja, Portugalia 2015)

Pierwszy po 15 latach przerwy, a zarazem ostatni film Andrzeja Żuławskiego, doceniona na festiwalu w Locarno adaptacja prozy Witolda Gombrowicza. Czego spodziewać się po „Kosmosie”? Żuławski w jednym z wywiadów odpowiedział: „Miałem wczoraj śmieszną rozmowę z Jurkiem Gruzą. Mówi mi: »Jak można w ogóle robić film z ‘Kosmosu’? Przeczytałem dwa razy, nic nie zrozumiałem, wisi wróbel, ktoś dusi kota, o czym to w ogóle jest?«. Mówię mu: »Ja też nie zrozumiałem i dlatego zrobiłem film«. Te filmy, które reżyserzy dobrze rozumieją, zanim jeszcze powstaną, są najmniej interesujące w historii kina”.

„Pod opieką wiecznego słońca”, reż. Witalij Manski (Czechy, Niemcy, Rosja, Korea Północna, Łotwa)

Dokument, który powstał na zlecenie rządu Korei Północnej. Zamiast idyllicznego obrazka z życia koreańskiej rodziny reżyser Witalij Manski dostarczył jednak autotematyczny film o manipulacji ze strony władz: kamera uwiecznia nie tylko „zagrane” sceny prawdziwego życia, ale też momenty między ujęciami, kiedy służby bezpieczeństwa wymuszają na bohaterach wypowiadanie propagandowych sloganów. Nagrodzone na licznych festiwalach „Pod opieką wiecznego słońca” często przyrównuje się do równie wstrząsającej „Sceny zbrodni” Joshui Oppenheimera. 

„Chocolat”, reż. Roschdy Zem (Francja 2015)

Prawdziwa historia niezwykłego człowieka – pierwszego czarnoskórego klauna o pseudonimie „Chocolat”, który święcił triumfy we Francji na przełomie XIX i XX wieku. Jako jedna z najbardziej znanych osobistości Montmartre’u inspirował tamtejszą śmietankę artystyczną: Debussy’ego, malarza Toulouse-Lautreca, a nawet braci Lumière. W roli głównej wystąpił znany z „Nietykalnych” Omar Sy.

„Agent i pół”, reż. Rawson Marshall Thurber (USA 2016)

Aktorska kariera Dwayne’a Johnsona rozpędziła się do granic możliwości. Zajętego zdjęciami do „Fast 8” gwiazdora możemy od dziś oglądać w komedii „Agent i pół”. The Rock oraz Kevin Hart wcielają się tu w przyjaciół ze szkolnej ławki, którzy po latach angażują się wspólnie w ściśle tajną sprawę koordynowaną przez CIA. Film reżysera „Millerów” bazuje na kontraście między bohaterami: twardzielem i strachliwym księgowym. „Zdecydowałem się na udział w tym filmie, kiedy uświadomiłem sobie, że widzowie zobaczą na ekranie dwa przeciwieństwa w rolach komediowych. Kevin jest mistrzem komedii, jednym z najzabawniejszych ludzi na świecie, mnie kojarzy się z mięśniami i siłą. Ale w tym filmie akcent rozłożony jest trochę inaczej. Obaj więc musimy napinać muskuły, ale w zupełnie innych okolicznościach i znaczeniach” – opowiada Dwayne Johnson.

„Tini: Nowe życie Violetty”, reż. Juan Pablo Buscarini (Włochy 2016)

Propozycja dla miłośników argentyńskiego serialu „Violetta” współtworzonego przez Disney Channel. Gwiazda muzyki pop Violetta (latynoska odpowiedniczka Hanny Montany) kończy długie światowe tournée, by wyruszyć do Włoch i wsłuchać się w samą siebie. Czas upływa jej nie tylko na zwalczaniu twórczej niemocy i dogłębnej autorefleksji, ale także na flirtowaniu z przystojnymi żeglarzami. A przede wszystkim – nie mogło być inaczej – na śpiewaniu!

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...