Posłowie PO przejdą do .Nowoczesnej? Petru zabrał głos
Michał Kamiński, Jacek Protasiewicz i Stanisław Huskowski zostali wyrzuceni z Platformy Obywatelskiej. W środę decyzję taką podjął zarząd partii. – Ta decyzja Platformy była dla mnie zaskoczeniem. Nie rozumiem, co takiego się stało, że następuje dezintegracja totalnej opozycji. Jak rozumiem, to nie są różnice programowe tylko jakieś animozje – oceniał Petru.
"Powstaliśmy w kontrze do PO"
Zapytany o to, czy .Nowoczesna przyjmie w swoje szeregi trzech byłych posłów Platformy, Petru stwierdził, że "nikt się do nas nie zgłaszał o przyjęcie". Szybko jednak dodał, że "nigdy nie można powiedzieć nigdy". – Przypomnę, że powstaliśmy w kontrze do 8-letnich rządów PO. Gdyby się okazało, że osoby które chcą przejść do nas mają podobne poglądy gospodarcze, społeczne, to nie wykluczam takich wariantów w przyszłości – powiedział ostatecznie.
"Głębokie pęknięcie"
Przewodniczący .Nowoczesnej w rozmowie z dziennikarzem Polsat News dziwił się, że Platforma toczy wewnętrzne spory, zamiast "zajmować się najważniejszymi sprawami państwa". Jego zdaniem ostatnie wydarzenia w tej partii oznaczają "ewidentnie głębokie pękniecie". Nie daje wiary tłumaczeniom, że zadecydowały względy merytoryczne. – O ile pamiętam Jacek Protasiewicz wygrał w wyborach z Grzegorzem Schetyną (chodziło o funkcję szefa dolnośląskiej PO) i trochę to wygląda jak zemsta – zauważył.