Secret Service w sztabie Trumpa. Nawoływał do zabójstwa Clinton?

Dodano:
Donald Trump Źródło: Facebook / Donald J. Trump
Przedstawiciel Secret Service w rozmowie z telewizją CNN poinformował, że funkcjonariusze służby pojawili się w sztabie kampanii wyborczej Donald Trumpa w związku z jego słowami o zwolennikach drugiego uzupełnienia do konstytucji i Hillary Clinton.

Odbyło się więcej rozmów aniżeli jedna – przyznał anonimowy przedstawiciel Secret Service. Nie sprecyzował jednak na jakim poziomie sztabu odbyły się rozmowy. Przedstawiciele Trumpa mieli zapewniać funkcjonariuszy, że kandydat Republikanów na urząd prezydenta nie zamierzał nawoływać do przemocy wobec kandydatki Demokratów.

Informacjom CNN zaprzeczył sam Donald Trump. Na Twitterze nazwał doniesienia telewizji „bujdą”. „Nikt z Secret Service nie rozmawiał ze mną lub przedstawicielami kampanii. Historia jest wymyślona przez CNN” - napisał polityk.

twitter

Sprawa dotyczy słów Trumpa, które wypowiedział podczas jednego z wieców wyborczych, gdy mówił o prawie do noszenia broni gwarantowanym drugim uzupełnieniem do konstytucji. „Hillary chce znieść, dosłownie znieść, drugie uzupełnienie. Jeśli będzie mogła nominować swoich sędziów (do Sądu Najwyższego – red.), to nic nie będzie można zrobić. Chociaż ludzie od drugiego uzupełnienia może będą mogli. Nie wiem” - mówił Trump.

Słowa kandydata na urząd prezydenta wywołały oburzenie zarówno wśród Demokratów jak i części Republikanów, którzy stwierdzili, że Trump nawoływał do zabójstwa Clinton. Sam miliarder wyjaśnił, że przesłaniem jego słów było odniesienie do politycznej siły NRA (National Rifle Organisation, największej organizacji broniącej prawa do noszenia broni, a zarazem jednej z najsilniejszych organizacji lobbingowych w USA - red.)

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...