Pijany oficer BOR ochraniał Kancelarię Premiera
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 29 sierpnia w godzinach popołudniowych. Kiedy reporter "Super Expressu" robił zdjęcia rządowych budynków, wyczuł woń alkoholu od jednego z oficerów BOR pilnujących wejścia do siedziby Kancelarii Premiera. Uwagę dziennikarza zwróciło również dziwne zachowanie strażnika, który miał problemy ze spójnym wypowiadaniem się. Z relacji reportera wynika, że mężczyzna chwiał się na nogach.
Oficer miał prawie dwa promile alkoholu we krwi
Do siedziby Kancelarii Premiera została wezwana policja. – Interwencja została zgłoszona przez osobę prywatną i dotyczyła możliwości pełnienia służby przez funkcjonariusza BOR pod wpływem alkoholu. Skierowana na miejsce policyjna załoga potwierdziła ten fakt. Sporządzoną w tej sprawie dokumentację przekazano służbom kontrolnym Biura Ochrony Rządu – powiedział Tomasz Oleszczuk z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Po badaniu alkomatem okazało się, że oficer miał we krwi niemal 2 promile alkoholu. – Toczy się postępowanie dyscyplinarne i wyjaśniające. Jeśli potwierdzą się informacje o obecności alkoholu, wobec oficera zostaną wyciągnięte konsekwencje – powiedziała Natalia Markiewicz, rzecznik prasowy BOR dodając, że „takie zachowanie na pewno nie będzie tolerowane”.