Krzywonos o filmie „Smoleńsk”: To jest dla mnie farsa
Henryka Krzywonos uważa, że „nie powinno się mącić Polakom w głowach i dzielić Polski”. – Ten film to zrobi. Sztuka łączy, ale tylko mądra sztuka, czyli taka, która pokazuje ludziom, jak żyć – mówiła.
Piotr Apel z Kukiz'15 stwierdził z kolei, że widzi zagrożenia z tendencji do „utożsamiania wydarzeń z filmu z rzeczywistością”. – Często aktorzy są oskarżani o to, co zrobili, grając w serialu. Nie chciałbym, żeby ktokolwiek traktował ten film jako dokumentalny – mówił.
Lider .Nowoczesnej Ryszard Petru odniósł się do tezy w filmie o tym, że doszło do zamachu. – Jeżeli nad tym filmem prezydent Andrzej Duda obejmuje patronat, to znaczy, że siłą rzeczy wierzy w zamach. Niech to ogłoszą, a nie robią szopkę, że niby doszukują się prawdy – poradził.
– Ta dobra historia o ludziach i powinna być budowana na prawdzie. Chciałabym, żeby wszystkie informacje były oparte na faktach – skomentowała natomiast Ewa Kopacz.
W poniedziałek w Teatrze Wielkim odbyła premiera filmu „Smoleńsk”. – To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną, ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku. I to jest coś niesłychanie ważnego – mówił po seansie Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Kaczyński zachęca Polaków do obejrzenia „Smoleńska”. „To jest film, który mówi prawdę”