Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji. „Stałem się zakładnikiem walki politycznej”
Wiceprezydent uzasadnił swoją decyzję faktem, że stał się „zakładnikiem walki politycznej wszystkich stron konfliktu, wymierzonej przeciwko Pani Prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz”. Podziękował wszystkim współpracownikom oraz przyznał, że tworzyli dobrą drużynę wraz, z którą zmieniali Warszawę.
„Muszę to przyznać, jestem pracoholikiem zakochanym w swojej pracy, pracy w której na co dzień zmienialiśmy rzeczywistość wokół nas. Dziś z podniesionym czołem mogę spacerować po mieście i z dumą patrzeć na Fontanny Multimedialne, Veturilo, czy Trakt Królewski i wiedzieć że mam w tym swoją cegiełkę” – napisał.
Odniósł się również do sprawy reprywatyzacji, która stała się głównym powodem jego rezygnacji. „Za kilka dni wchodzi w życie mała ustawa reprywatyzacyjna. Miałem okazję pracować nad nią na każdym etapie od projektu, poprzez obronę jej na posiedzeniu plenarnym Senatu, komisjach sejmowych a na koniec występując w imieniu tysięcy warszawiaków zagrożonych zwrotami, w imieniu interesu publicznego, przed Trybunałem Konstytucyjnym” – czytamy.
Jarosław Jóźwiak dodał, że wciąż będzie zmieniał stolicę, która jest jego ukochanym miastem, ale już w innej roli.
Burza związana z aferą reprywatyzacyjną nie cichnie. 8 września po zarządzie Platformy Obywatelskiej poinformowano o dymisji wiceprezydenta Warszawy Jarosława Jóźwiaka i odwołaniu wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza, a także o powołaniu Andrzeja Halickiego na komisarza struktur warszawskiej Platformy Obywatelskiej.
Platforma "rozprawia się" z aferą reprywatyzacyjną. Dwóch nowych wiceprezydentów stolicy