"The Economist": Program PiS jest głównie dla wykluczonych. To mieszkanka ksenofobii i pomocy społecznej
W opinii brytyjskich dziennikarzy, Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z pomysłu zaostrzenia prawa aborcyjnego wskutek protestów kobiet, które odbyły się w wielu polskich miastach. "The Economist" zaznaczył, że był to pierwszy przypadek, kiedy partia rządząca wycofała się ze swojego pomysłu pod naporem opinii publicznej, jednak zdaniem dziennikarzy „w dłuższej perspektywie niewiele to zmieni”. W artykule podkreślono, że „jest to znacznie mniejsza porażka PiS, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka”.
PiS wykorzystuje podział Polski do rozgrywania własnych celów politycznych
Czym motywują swoją tezę? Otóż zdaniem brytyjskich dziennikarzy, „Prawo i Sprawiedliwość utrzyma władzę w Polsce jeszcze przez jakiś czas, ponieważ zaostrzanie prawa aborcyjnego nigdy nie było priorytetem PiS”. „The Economist” podkreśla, że „mimo sporu w Komisją Europejską czy chaosu wokół TK, w mniejszych miastach niezwykle popularne są postawy promowane przez PiS takie jak ksenofobia antysystemowość” Według autorów tekstu, partia rządząca wykorzystuje podział Polski do rozgrywania własnych celów politycznych. „Swój przekaz kieruje głównie do osób wykluczonych. Program PiS to mieszkanka ksenofobii i pomocy społecznej. W niektórych regionach Polski taki przekaz okazał się receptą na sukces” – czytamy w brytyjskim tygodniku.
„Partie muszą dostosować swój przekaz do poziomu przeciętnego wyborcy”
W dalszej części tekstu autorzy zwracają uwagę na fakt, „iż taki rodzaj prowadzonej polityki może się okazać niezwykle kosztowny dla budżetu, jednak w związku z tym, że Polska, która przez wiele lat była uważana w Unii Europejskiej za kraj sukcesu i modelowy przykład transformacji ustrojowej nie może się pochwalić silną i zjednoczoną opozycją, rządy Prawa i Sprawiedliwości mogą potrwać jeszcze kilka lat”. „Dobrze wykształconych mieszkańców miast, protestujących przeciw naruszaniu konstytucji jest za mało, aby móc coś zmienić w kraju. Dlatego partie muszą dostosować swój przekaz do poziomu przeciętnego wyborcy, a w tym PiS zdecydowanie przoduje” – tłumaczą dziennikarze "The Economist".
W artykule pojawiła się również wzmianka na temat Lecha Wałęsy. Dziennikarze brytyjskiego tygodnika stwierdzili, że Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało materiały znalezione za pomocą instytucji historycznej przyjaznej rządowi (IPN - red.) do zdyskredytowania bohatera narodowego, który w ogromnym stopniu przyczynił się do obalenia komunizmu w Polsce.