Wicepremier Gliński: Jestem gotów przeprosić córki prof. Rzeplińskiego i prezydenta Komorowskiego
– Sektor pozarządowy, obywatelski to niezbywalny element demokracji. On w Polsce rozwija się od wielu lat, z problemami, ale ma swoje sukcesy i jest niewątpliwie Polsce bardzo potrzebny. W związku z tym pewne wypowiedzi i interpretacje, które łączyły funkcjonowanie tego sektora, jego niedostatki czy problemy, np. z kwestią relacji rodzinnych czy działalnością polityczną, niektórych działaczy sektora, uważam, że były zbyt daleko idące, niekiedy wręcz krzywdzące wobec tych działaczy, o których często była mowa – powiedział wicepremier Piotr Gliński.
„To, że ktoś jest czyjąś córką, nie znaczy, że działania instytucji, z którą jest związany, są od razu naganne”
Zdaniem ministra kultury „to nie jest właściwe, gdy próbuje się analizować zjawiska społeczne w ten sposób, że sprowadza się całe zjawisko do kwestii relacji prywatnych czy rodzinnych”. –To, że ktoś jest czyjąś córką, jest z kimś spokrewniony, to nie znaczy, że działania instytucji, z którą jest ta osoba związana, są od razu naganne i należy je krytykować. W związku z tym jeżeli ktoś urażony, osobiście czuje się zobowiązany do złożenia przeprosin – przyznał Piotr Gliński. Wiceminister podkreślił, że „mówiąc bardziej konkretnie, jestem gotów przeprosić panią Zofię Komorowską czy Różę Rzeplińską czy pana Jakuba Wygnańskiego w związku z tym, że te osoby były stawiane w krytycznym świetle w związku z tym, że sektor pozarządowy czasami realizuje jakieś rzeczy w sposób niewłaściwy czy sposób, który można by krytykować”. – To nie ma nic wspólnego z tym, że ktoś jest z kimś spokrewniony. Tego typu polemik nie powinniśmy prowadzić i nie powinniśmy sprowadzać bardzo poważnej kwestii funkcjonowania polskiej demokracji i funkcjonowania w tej demokracji organizacji obywatelskich na taki poziom – podkreślił.
Do słów wicepremiera Piotra Glińskiego odniósł się na Twitterze Jarosław Gowin.
„Wiadomości” TVP o organizacjach pozarządowych
Słowa ministra kultury mają związek z materiałami "Wiadomości" TVP, które sugerowały, że politycy i sędziowie Trybunału są powiązani, z fundacjami, w których działają córki byłego prezydenta i obecnego prezesa TK, a także byli prezesi TK. W jednym z materiałów poinformowano o tym, że we władzach Stowarzyszenia 61, które prowadzi portal MamPrawoWiedziec.pl i które otrzymywało publiczne pieniądze, zasiada Róża Rzeplińska, córka prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego. „Wiadomości” wskazywały także na członkostwo byłych prezesów TK w organizacjach pozarządowych oraz aktywność społeczną córki byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, Zofii Komorowskiej.