Rosyjski polityk grozi NATO bronią nuklearną. Zostanie wymierzona w obiekty m.in. na terytorium Polski?
– W odpowiedzi na agresywne działania NATO, które prowadzą do wciągania coraz większej liczby państw w swoją orbitę, Rosja podejmie zdecydowane kroki. Wymierzmy naszą broń, również atomową, we wszystkie obiekty Sojuszu, które stanowią dla nas zagrożenie. Niezależnie od ich lokalizacji – powiedział Klincewicz. Polityk dodał, że będą to głowice nuklearne wystrzeliwane z ziemi, wody i powietrza. Do słów polityka odniósł się Kreml. Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Rosji przypomniał, że to nie parlament, ale prezydent decyduje o “polityce zagranicznej”, w tym i bezpieczeństwa, Federacji Rostyskuiej.
Także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie zgodził się z zarzutami. Wskazał, że każdy kraj ma prawo wybrać kierunek rozwoju i Rosja powinna się z tym pogodzić.
To nie pierwsze groźby ze strony Rosjan dotyczące wzmacniania potencjału obronnego NATO. Przewodniczący Komisji Obronności i Bezpieczeństwa Rady Federacji Wiktor Ozerow zapowiedział zwiększenie środków wojsk rosyjskich, które będą wymierzone w cele na Zachodzie.
W minionych tygodniach Rosja zwiększyła swój potencjał rakietowy na zachodnich rubieżach państwa. W Obwodzie Kalinigradzkim rozmieszczono zestawy rakietowe Bastion o zasięgi 600 kilometrów, zestawy rakietowej obrony przeciwlotniczej S-400, a także rakiety balistyczne Iskander-M (prawdopdobnie zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, gdyż nigdy tego oficjalnie nie potwierdzono - red.) i rażenia celów oddalonych od miejsca odpalenia o nie więcej niż 500 kilometrów.