Wiceminister przyjeżdża, policjanci tną konfetti. „Cięli wszyscy”
Jarosław Zieliński jako wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zajmuje się nadzorem policji. Właśnie on był głównym gościem oraz odpowiadał za współorganizację Święta Niepodległości w Augustowie. Jedną z przewidzianych tego dnia atrakcji, obok biegu o puchar„sekretarza stanu w MSWiA”, był przelot nad miastem helikoptera, z którego rozrzucono konfetti.
Nie wzbudziłoby to pewnie większych kontrowersji, gdyby nie okoliczności, w jakich powstało dwukolorowe konfetti. Okazało się bowiem, że biało-czerwone skrawki papieru nie zostały kupione w takiej formie. Portal tvn24.pl podaje, że nad ich wycięciem pracowali policjanci pionu prewencji z Białegostoku. Jak przyznał jeden z oficerów komendy wojewódzkiej w Białymstoku, „ trzeba się było namachać, bo to tysiące sztuk”.
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy rzecznik jednostki wyjaśnił, że do mozolnej pracy wykorzystano tych funkcjonariuszy, którzy wstąpili do służby trzy dni wcześniej. – W tym momencie nie posiadali przeszkolenia a co za tym idzie wiedzy ani uprawnień wymaganych do pełnienia służby patrolowej – poformował rzecznik. Inną wersję przedstawiają policjanci, którzy twierdzą, że „cięli wszyscy”.