Szef CBA pod lupą śledczych? Prokuratura Krajowa wyjaśnia
Prokuratura Krajowa poinformowała, że nieprawdą jest, jakoby zwróciła się do Prokuratury Regionalnej w Warszawie o przesłuchanie w charakterze świadka szefa CBA Ernesta Bejdy. „Z pisma Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, skierowanego 24 listopada 2016 roku do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, jednoznacznie wynika, że chodzi o przesłuchanie osoby składającej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a nie szefa CBA” – czytamy w sprostowaniu wystosowanym przez Prokuraturę.
Wcześniej pojawiły się informacje, jakoby Ernest Bejda miał kontakty z jednym z warszawskich prawników podejrzanych o korupcję. Okazało się, że redakcja Radia Zet posługiwała się pismem, w którym zmieniono zaimek "jej" na "go", co znacząco wpłynęło na sens informacji. Zacytowany w artykule fragment pisma Prokuratury Krajowej w rzeczywistości brzmi: "proszę o spowodowanie przyjęcia od [tu pada nazwisko kobiety, która złożyła zawiadomienie] zawiadomienia o działaniach Ernesta Bejdy, o których pisze ona w pkt 12 swojego pisma oraz przesłuchanie jej w charakterze świadka (...)".
Prokuratura Krajowa poinformowała też, że działania podjęte przez Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej wynikają bezpośrednio z przepisów ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks postępowania karnego. „W przypadku otrzymania zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i zaistnienia konieczności weryfikacji danych zawartych w tym zawiadomieniu - zgodnie z art. 307 par. 1 i 3 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks postępowania karnego - w charakterze świadka przesłuchuje się osobę zawiadamiającą. Taka metodyka postępowania przyjęta jest przy każdym wpłynięciu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Rutynowym działaniem jest też przekazywanie przez Prokuraturę Krajową kierowanych do niej zawiadomień właściwym miejscowo niższym szczeblom prokuratury” – czytamy w piśmie przesłanym przez Prokuraturę Krajową.