Komorowski „miał satysfakcję” z sytuacji Pawłowicz. Poseł odpowiada: Ja bym pana broniła
Poseł PiS Krystyna Pawłowicz była jedną z przedstawicielek partii rządzącej, na której w piątek skupiła się werbalna agresja protestujących pod Sejmem. Sprawę dodatkowo ułatwiał fakt, że polityk szła pieszo, ochraniana przez policję. Nagranie z jej wyjścia z Sejmu zostało opublikowane na YouTube, a to jedna z jego części:
W niedzielę do sytuacji odniósł się podczas wiecu KOD były prezydent. Po podziękowaniu liderom opozycji partyjnej i pozapartyjnej, Bronisław Komorowski stwierdził: "Mamy też swoje satysfakcje". – Miałem przedwczoraj satysfakcję, oglądając jedną ze znanych pań posłanek partii rządzącej, gdy czmychała z polskiego Sejmu pod eskortą policji państwowej. Mieliśmy tą satysfakcję wszyscy i pewnie wszyscy myślimy: i niech już tak zostanie – stwierdził, modulując głos.
Do jego „satysfakcji” we wpisie na Facebooku odniosła się Krystyna Pawłowicz. Poniżej publikujemy jego pełną treść z zachowaniem oryginalnej pisowni:
W odpowiedzi Panu B. Komorowskiemu,
Panie były polski prezydencie Bronisławie Komorowski,
NIE będę miała satysfakcji, kiedy stanie Pan sam,starszy, chorowity już człowiek, wieczorem, po wyjściu ze swego Instytutu, twarzą w twarz z tłumem polskich, wściekłych na Pana, patriotycznych kibiców chcących "zapłacić" Panu za patronowanie WSI i niszczenie Polski.
NIE będę miała satysfakcji, mimo, że mnie Pan po raz kolejny obraża i szczuje na mnie innych, na starszą kobietę, posła RP swą mową nienawiści i pogardy.
NIE będę miała satysfakcji, bo piastował Pan urząd polskiego prezydenta. Odebrałabym taki atak na Pana, jako atak na samą Polskę. Dlatego broniłabym Pana.