Posłanka PO publikuje wideo z incydentu z Pawłowicz. „Może nie Myszka, ale jednak Agresorka”
Nagłośnione zostały m.in. „wizyty” posłów Platformy Obywatelskiej w ławach PiS, połączone z sięganiem po rzeczy politycznych oponentów.
Na początku stycznia Kinga Gajewska-Płochocka z PO opublikowała na Facebooku nagranie, na którym widać, jak doszło do spięcia między nią, a posłanką PiS Krystyną Pawłowicz.
Obrady Sejmu 16 grudnia miały niezwykle burzliwy przebieg. Decyzją marszałka Marka Kuchcińskiego wykluczony został Michał Szczerba z PO, co stało się bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia przez przedstawicieli opozycji blokady mównicy sejmowej. Po kilku godzinach Kuchciński zdecydował, ze obrady zostaną przeniesione do Sali Kolumnowej. Posłowie opozycji, głównie PO i Nowoczesnej, wciąż pozostawali jednak w sali plenarnej.
Agresorka?
W trakcie zamieszania doszło do incydentu z udziałem Kingi Gajewskiej-Płochockiej i Krystyny Pawłowicz. Po pół miesiąca nagranie ze zdarzenia opublikowała na swoim profilu na Facebooku posłanka PO. „Krystyna Pawłowicz przez wiele lat w bezpardonowy sposób obrażała kogo tylko chciała. Koledzy z PiS bili jej brawa. W poczuciu bezkarności zaczęła stosować przemoc. Może nie Myszka, ale jednak Agresorka...(pisownia oryginalna - red.)” - opisała wideo Gajewska-Płochocka. Na nagraniu widać, jak Krystyna Pawłowicz nerwowym gestem odsuwa stojącą na jej drodze posłankę PO. Ta w opisie przypomniała określenie, które polityk PiS zastosowała w odniesieniu do Kamili Gasiuk-Pihowicz z.Nowoczesnej.