Scenariusz jak z romantycznego filmu. Bohaterami muzułmańska imigrantka i chrześcijański oficer straży granicznej
Ona jest uchodźcą, muzułmanką z irackiego miasta Dijala, ucieka przed bojownikami Daesh. On jest strażnikiem granicznym w Macedonii, przy granicy z Serbią. Kiedy w marcu 2016 roku Nora wraz z rodziną próbowała przedostać się na północ Europy, był akurat jedynym pracownikiem znającym angielski. Rodzina kobiety po pewnym czasie przekroczyła granicę z Serbią i udała w dalszą podróż do Niemiec, Nora została w Macedonii. Ślub pary miał miejsce w lipcu.
– Podróżowaliśmy, tak jak wielu innych uchodźców – opowiada stacji CNN kobieta. Para przekonuje, że odmienne religie nie stanowiły najmniejszego problemu – zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. – W Macedonii mamy prawdziwą mieszankę tradycji oraz religii – wyjaśnia Bobi. – Mam wielu przyjaciół, którzy są muzułmanami i obchodzimy Ramadan – tłumaczył. Podobne podejście ma jego nowa małżonka. – Moja rodzina dorastała wśród chrześcijan, jesteśmy otwartymi ludźmi – mówi.
Nowożeńcy zamieszkali w macedońskim mieście Kumanowo, na północy kraju. Wielojęzyczna Nora znalazła pracę w Czerwonym Krzyżu. Posiadający 15-letnie doświadczenie w pracy pogranicznika Bobi swoim angielskim pomaga komunikować się z przepływającymi przez Macedonię uchodźcami.