Detektyw Rutkowski zatrzymany przez niemiecką policję. „Komuś nie wytrzymały nerwy”
O zatrzymaniu poinformował sam detektyw, który doszukuje się w zdarzeniu drugiego dna. Twierdzi, że w tej sprawie niemiecka policja współpracowała z polskimi funkcjonariuszami. Do zatrzymania pojazdu Krzysztofa Rutkowskiego doszło w okolicy Hamburga. Niemieccy policjanci poinformowali jedynie, że szukają broni. – W deszczu bez rękawiczek wyciągnęli całą zawartość bagażnika i to, co mieliśmy wewnątrz auta. Dopytywali się o broń tak, jakby byli pewni, że ją wieziemy. Mam wrażenie, że miejsce naszego samochodu ustalili poprzez łącza telefonii komórkowej – ocenia Rutkowski, którego w okolice Hamburga zaprowadziła sprawa zamordowanego w Szczecinie studenta. Jeden z tropów prowadzi właśnie do Niemiec.
– Komuś nie wytrzymały nerwy – komentuje Rutkowski, sugerując tym samym, że za całą akcją stoi ktoś zainteresowany jego śledztwem. Do informacji detektywa nie chce się odnieść polska policja. – Nie komentujemy tych zarzutów. Nie wchodzimy w polemikę – mówił Wirtualnej Polsce komisarz Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.