Akt wandalizmu w biurze posłów PiS w Szczecinie. „Liczą na drugiego Cybę?”
Wejście do siedziby posłów PiS zostało oblane czerwoną farbą. Jak donosi Radio Szczecin, najprawdopodobniej stało się to w nocy. Witold Witkowski, sekretarz zarządu okręgowego partii w Szczecinie przekazał, że zniszczone zostały drzwi oraz część elewacji, a koszt prac remontowych to co najmniej kilka tysięcy złotych. – Zobaczyliśmy, jak wygląda dialog społeczny z oponentami Prawa i Sprawiedliwości – skomentował.
Na Twitterze incydent skomentowali obydwaj poszkodowani parlamentarzyści. „Atak na biuro poselskie PiS w Szczecinie. Kampania nienawiści i agresji prowadzona przez totalną opozycję przynosi skutki...” - napisał poseł Dobrzyński.
W podobnym stylu wypowiedział się wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, pisząc ironicznie o „»pokojowych« formach walki z pisowską »dyktaturą«”. „Liczą na drugiego Cybę?” – spytał.
Sprawa Ryszarda Cyby
W ten sposób nawiązał do głośnej sprawy z października 2010 roku. Ryszard Cyba wtargnął wówczas z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS, a następnie ośmiokrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi dwóch pracowników biura. Jeden z nich, Marek Rosiak, został trafiony pięciokrotnie i zginął na miejscu. We wtorek pojawiła się informacja, że premier Beata Szydło przyznała wdowie po zamordowanym rentę.