Dlaczego Beata Szydło nie chce mówić o „Uchu prezesa” i czy Angela Merkel dostanie broszkę? Premier „lżej” o polityce

Dodano:
Beata Szydło Źródło: Newspix.pl / TEDI
Premier Beata Szydło to nie tylko polityk, który zawsze ma przygotowaną odpowiedź i potrafi twardo zmuszać pytających do wyboru pytania. W rozmowie z dziennikarzami Polsat News i Radia ZET zaprezentowała także swoje „ludzkie” i bardziej „miękkie” oblicze.

Szefowa polskiego rządu po tym jak została zapytana o zmiany, które zaszły w jej życiu powiedziała, że od czasu objęcia fotela Prezesa Rady Ministrów „ma mniej czasu dla siebie”, ale równocześnie odczuwa satysfakcję, gdyż otrzymuje sygnały, że programy socjalne Prawa i Sprawiedliwości podnoszą jakość życia Polaków.

Beata Szydło zdradziła także swoje polityczne marzenie. – Życzyłabym sobie, żeby PiS rządziło kolejną kadencję, a później być może i trzecią – wskazała. Premier ujawniła również, że po oficjalnych rozmowach z Angelą Merkel szykowane jest nieoficjalne spotkanie, które zorganizowane będzie w Łazienkach lub willi premiera przy ulicy Parkowej. Szydło nie wiedziała jednak, jaki prezent otrzyma kanclerz Merkel, wobec czego nie była w stanie potwierdzić czy będzie to broszka.

Dziennikarze zapytali także premier o to, czy oglądała „Ucho prezesa”. – Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać na temat tego programu, bo robimy im dużą reklamę – wskazała. Równocześnie podkreśliła, że często bywa na Nowogrodzkie, gdyż „stara się być z panem prezesem w stałym kontakcie”.

Źródło: Radio Zet / Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...