Komisja ds. Amber Gold przesłuchała byłego szefa KNF. Nowe fakty ws. piramidy finansowej
W pierwszej kolejności komisja przesłuchała Witolda Kozińskiego, który przyznał, że Amber Gold nie był wpisany na listę kantorów, więc nie mógł być kontrolowany przez Narodowy Bank Polski, którego wówczas był prezesem. Oprócz tego Koziński zapewnił, że nie posiadał informacji, jakoby złoto Amber Gold znajdowało się w banku BGŻ.
Oprócz tego Koziński stwierdził, że rozwój piramidy finansowej Amber Gold dowodzi „słabości strukturalnej instytucji państwowych”. Świadek ocenił też, że Komisja Nadzoru Finansowego powinna wykazać większą aktywność w sprawie Amber Gold, zapewniając jednocześnie, że KNF wywiązała się ze swoich obowiązków.
Zeznania Kluzy
Stanisław Kluza, drugi z przesłuchiwanych, były minister finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a później szef KNF, oznajmił, że kierowana przez niego instytucja nie nadzorowała Amber Gold, a pomimo to podjęła działania ostrzegawcze i wyjaśniające w sprawie piramidy finansowej.
Kluza ujawnił też, że miał trzy spotkania z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem w „sprawach systemowych”, jednak na żadnym z nich szef rządu nie poruszył tematu Amber Gold. Były szef KNF przyznał, że był zdziwiony postępowaniem prokuratorów w sprawie Amber Gold.
Były szef Komisji Nadzoru Finansowego powiedział, że kierowana przez niego instytucja wiedziała o tym, że Marcin P., twórca Amber Gold, był w przeszłości karany. Przekazał też, że KNF miała wiedzę, że Amber Gold działa bez posiadania licencji pośrednictwa finansowego. Kluza stwierdził, że w KNF wiele rozmawiano na temat rozszerzenia kompetencji o instytucje parabankowe.