Sporny mur został rozebrany. Oddzielał Serbów od Abańczyków
Budowla została wzniesiona w grudniu przez serbską mniejszość zamieszkującą okolice rzeki Ibar. Serbowie, którzy nie uznają Kosowa jako państwa, przekonywali, że celem budowy muru jest zapobieganie osunięciom ziemi w tym rejonie. Rząd w Pristinie odrzucał jednak takie tłumaczenia, wskazując przy tym, że konstrukcja stanowi próbę podzielenia miasta na odrębne etnicznie części i jako taka powinna zostać usunięta.
Protest w sprawie muru wystosowały władze Kosowa, a tamtejszy parlament zagłosował za jego usunięciem. W niedzielę 2-metrowa konstrukcja oddzielająca dzielnicę serbską od albańskiej, została zniszczona przy użyciu buldożerów. Nad spokojnym przebiegiem operacji czuwali włoscy karabinierzy w ramach sił NATO. Serbska mniejszość zamieszkuje północną część Kosowa. Jej liczebność szacowana jest na około 40-50 tys. osób. Ponad 90 procent spośród około 1,8 mln mieszkańców Kosowa stanowią Albańczycy.
W ostatnich tygodniach napięcie w mieście rosło. Powodem był już nie tylko mur, ale także wysłany z Serbii pociąg opatrzony hasłem „Kosowo to Serbia”, który został zatrzymany przez służby w Kosowie. Kosowo przy wsparciu USA i krajów Europy zachodniej ogłosiło niepodległość w 2008 roku. Belgrad nadal traktuje je jednak jako część swojego terytorium i wspiera mniejszość serbską na trenie nieuznawanego kraju. W sprawie normalizacji stosunków między Serbią i Kosowem toczą się rozmowy, wspierane przez przedstawicieli Unii Europejskiej