Gen. Skrzypczak: Moja dymisja jest związana z Misiewiczem

Dodano:
Gen. Waldemar Skrzypczak Źródło: Newspix.pl / Piotr Twardysko
Generał Waldemar Skrzypczak przed został zwolniony z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce. Jak stwierdził na antenie Polsat News, stracił stanowisko z powodu krytycznych słów o rzeczniku MON Bartłomieju Misiewiczu, które kilka dni wcześniej wygłosił na antenie tej stacji.

Gen. Skrzypczak kilka dni temu na antenie Polsat News ostro skrytykował rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Powiedział wówczas, że „ nadszedł czas pogardy dla polskiego żołnierza”, odnosząc się do sytuacji, w której żołnierze wojska polskiego oddawali honory właśnie Misiewiczowi. – Jeżeli żołnierz jest zmuszany do oddawania honoru osobie, która na dobrą sprawę nie ma żadnych uprawnień do tego, żeby być tym, za kogo się podaje, to jest pogardzanie żołnierzem i mundurem żołnierskim – mówił.

W czwartek, 2 lutego, poinformowano, że gen. Skrzypczak został zwolniony z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce. Były dowódca wojsk lądowych pracował w Instytucie od ponad roku.

„Moje słowa spowodowały to, że zostałem usunięty”

W niedzielę 5 lutego gen. Skrzypczak skomentował na antenie Polsat News utratę stanowiska. Na pytanie prowadzącego, czy uważa, że jego dymisja jest związana z Bartłomiejem Misiewiczem, odpowiedział twierdząco. – Wyraźnie powiedziałem wcześniej w Polsacie, że sposób traktowania przez pana Misiewicza moich kolegów generałów i pułkowników urąga zasadom wojskowego zachowania się. I mam tego świadomość, że te moje słowa spowodowały to, że zostałem usunięty – stwierdził generał. Jak uzupełnił, sam złożył wniosek o zwolnienie, by przeprosić ludzi, z którymi pracował za to, że są teraz narażeni przez jego wypowiedź na kłopoty. 

Generał Skrzypczak stwierdził, że nie ma teorii na temat tego, co leży u podstaw tak mocnej pozycji Bartłomieja Misiewicza w MON. – Trzeba sobie zadać pytanie skąd siła i skąd taka pozycja pana Misiewicza i skąd tak wielkie wsparcie ze strony PiS-u i wydaje mi się, że dziennikarze niedługo rozwikłają tę sprawę – mówił wojskowy. Jak zaznaczył, za czasów, gdy prezydentem był Lech Kaczyński, a szefem MON Aleksander Szczygło, żołnierze traktowani byli z szacunkiem i tym samym się odwdzięczali.

Źródło: Polsat News / Wprost.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...