Nagość wraca na łamy „Playboya”. To nie wszystkie zmiany
„Będę pierwszym, który przyzna, że sposób w jaki magazyn przedstawiał nagość był nie na czasie, ale rezygnowanie z niego w pełni było błędem. Nagość nigdy nie była problemem, ponieważ nagość jako taka nie jest problemem. Dziś wracamy do naszej tożsamości i tego kim jesteśmy” - napisał na Twitterze Copper Hefner. Powrót magazynu do nagości jest również promowany w mediach społecznościowych hasztagiem #NakedIsNormal (Nagość jest normalna – red.).
Ponadto w mediach społecznościowych pojawiła się okładka wydania marcowo-kwietniowego magazynu „Playboy”. Co więcej, w poprzednim wydaniu amerykańskiego „Playboya”, powróciła rubryka „Party Jokes”.
Przypomnijmy, o rezygnacji z nagości na łamach amerykańskiego "Playboya" poinformowano w październiku 2015 roku. Powodem, dla którego wydawanie magazynu ze zdjęciami nagich kobiet miało być "passé", stał się internet, w którym pornografia dostępna jest za darmo dla każdego. Pierwsze wydanie gazety w nowej formie ukazało się na rynku w marcu 2016 roku, 62 lata po założeniu magazynu.
Co ciekawe, amerykańskie wydanie "Playboya" jest nieopłacalne ekonomicznie, ale gazeta istnieje dzięki edycjom w innych krajach, za które wydawcy muszą wnosić opłaty licencyjne. W 1975 roku w samych Stanach Zjednoczonych Ameryki sprzedawano 5,6 mln egzemplarzy magazynu, podczas gdy obecnie jest to około 800 000.