Anja Rubik apeluje do premier Szydło. „Nie pozwólmy, aby głosy fanatyków były jedynymi”
Modelka, która na co dzień nie mieszka w Polsce, ostatnio coraz częściej wypowiada się na temat działań obecnej polskiej władzy. Nie kryje także tego, że jest przeciwna rządzącym.
Teraz, za pośrednictwem Instagram, Anja Rubik zaapelowała do premier Beaty Szydło o podjęcie działań w obronie praw kobiet w Polsce. Na zamieszczonym zdjęciu modelka trzyma kartkę z napisem: „Szanowna pani premier, pisze do pani z prośbą o obronę praw polskich kobiet i jak najszybsze odrzucenie petycji PFROŻ”.
W opisie fotografii modelka tłumaczy, że w Sejmie „leży kolejna propozycja całkowitego zakazu aborcji”. „ Pomysłodawcy chcą odmówić kobietom prawa do przerywania ciąży pochodzącej z gwałtu lub kazirodztwa, ciąży z płodem z głęboko uszkodzonym oraz takiej, która zagraża zdrowiu kobiety. Planują też karać za sprzedawanie lub udostępnianie części środków antykoncepcyjnych” – pisze. Dalej dodaje, że „komisja sejmowa zagrała na zwłokę” i przekazała propozycję do „premierki Szydło”.
„W tym czasie środowiska anti-choice mobilizują parafian do pisania listów naciskających premierkę na odebranie kobietom resztki praw do decydowania o swoim życiu. Teraz NASZA kolej! Ten zakaz uderzy we mnie, w Ciebie, w nasze rodziny. Nie pozwólmy, aby głosy fanatyków były jedynymi, o których dowie się Beata Szydło. Zalejmy jej kancelarię naszymi apelami. Napiszmy premierce jak niebezpiecznie jest być kobietą w Polsce. Jak to jest urodzić noworodka niezdolnego do samodzielnego przeżycia kilku dni. Jak to jest samotnie zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem. Jak to jest zostać nastoletnią mamą, bo ktoś dorosły wykorzystał cię seksualnie. Jak to jest stawiać czoła sytuacji, w której możesz umrzeć i osierocić swoje dzieci. Jak to jest szukać w całym mieście antykoncepcji doraźnej po tym, jak zostałaś skrzywdzona. Te historie mogą dotyczyć każdej z nas, ale czy Pani Beata Szydło zdaje sobie z tego sprawę?” – pisze Anja Rubik.
Na koniec zachęca kobiety, aby pisały listy w tej sprawie do premier Beaty Szydło i robiły sobie zdjęcia, podobne do tego, które zamieściła modelka.