Rodzina ofiary grozi pozwem kinom, które wyświetlą film „Amok”. „Przeżywanie tragedii na nowo”
„Amok” Katarzyny Adamik oparty został na prawdziwej historii Krystiana Bali, który w 2003 roku opisał w książce zbrodnie bardzo podobną do tej, o którą został później oskarżony. W rolę Bali wcielił się Mateusz Kościukiewicz. Jego żonę zagrała Zofia Wichłacz. Policjanta, który próbuje rozwikłać tajemnicę zagrał Łukasz Simlata. Partnerować mu będzie Mirosław Haniszewski i Jan Peszek w roli profesora Bali.
„Krystian Bala (Mateusz Kościukiewicz) właśnie wydaje swoją najnowszą powieść ”Amok„, która przypadkowo trafia w ręce inspektora Jacka Sokolskiego (Łukasz Simlat), wycofanego introwertyka z mroczną przeszłością. Dociekliwy funkcjonariusz odnajduje podobieństwa między opisaną w książce zbrodnią a brutalnym zabójstwem niejakiego Mariusza Roszewskiego sprzed kilku lat” – czytamy w opisie filmu dystrybutora.
Pod koniec 2016 roku producenci złożyli pozew przeciwko rodzinie ofiary. Chodziło o robienie złego PR przez sugerowanie, że film narusza ich dobra osobiste. Żądali przeprosin i przekonywali, że realizują dzieło artystyczne.
Teraz rodzina ofiary wysłała do kin pismo stworzone przez Kancelarię Radców Prawnych. W nim zawarte jest żądanie zaprzestania emisji oraz promocji filmu. Apeluje się ponadto o zaprzestanie upubliczniania nazwiska zabójcy. Tłumaczą, że rodzina ofiary nigdy nie zgodziła się na komercyjne wykorzystywanie odniesienia do prawdziwej zbrodni.
Pismo do kin wysłał także sam dystrybutor. Przekonuje on, że w materiałach promocyjnych filmu nie pada prawdziwe nazwisko ofiary, zmieniony jest jego wiek oraz zawód. Dlatego właśnie nie narusza prywatności rodziny ofiary.