Sejm utrzymał immunitet członka rządu Szydło. Minister nie odpowie za swoje słowa
Pozew przeciwko ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi do warszawskiego sądu skierował były prezes Stadniny Koni Arabskich w Janowie Podlaskim Jerzy Trela. Oskarżył on ministra o popełnienie czynu zabronionego wymienionego w art 212. Kodeksu karnego, to jest pomówienia. Szef resortu rolnictwa po odwołaniu prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie wskazał, że dochodziło tam do „złodziejstwa” oraz niegospodarności. Po złożeniu pozwu, Trela mówił, że ma nadzieję, iż Jurgiel zachowa się honorowo i sam zrzeknie się immunitetu.
Tak się jednak nie stało, wobec czego decyzję o możliwości pozbawienia parlamentarzysty (w tym wypadku równocześnie ministra konstytucyjnego – red.) musieli podjąć posłowie. Sejmowa Komisja etyki rekomendowała odrzucenie wniosku i tak właśnie stało się podczas posiedzenia plenarnego.
Przeciwko możliwości pociągnięcia Jurgiela do odpowiedzialność za jego słowa zagłosowało 229 posłów PiS (wszyscy obecni na sali, w tym sam zainteresowany -red.). Podczas głosowania nieobecna była m.in. Beata Szydło. Ministra „broniło” również 5 posłów PSL, 4 niezrzeszonych i trójka członków koła Wolni i Solidarni.
Za pozbawieniem Jurgiela immunitetu ręce podniosło: 110 posłów PO (5 się wstrzymało – red.), 20 Kukiz;15 (9 się wstrzymało – red.), 29 Nowoczesnej, ośmiu PSL, jeden niezrzesonych oraz czterech członków koła Unia Europejskich Demokratów.