„Bez Polski jako lidera nowej Unii nie da się uratować Unii Europejskiej”
Polityk Prawa i Sprawiedliwości pytany był, czy zaplanowane na 6 marca spotkanie przywódców Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii niesie ze sobą ryzyko powstania tzw. Unii Europejskiej dwóch prędkości. – Europa dwóch prędkości ona istnieje i to istnieje na przykład, gdy chodzi o poziom zamożności. Przecież mamy w tej czwórce kraje mające bardzo poważne problemy gospodarcze, ekonomiczne, społeczne, jak Hiszpania i Włochy, totalny kryzys bankowy we Włoszech, upadek rządu, w Hiszpanii dwukrotnie wybory w zeszłym roku, rząd mniejszościowy, problemy z Katalonią, a z drugiej strony mamy w miarę stabilne Niemcy, no i zajęta sobą Francja. To jest próba odtworzenia formuły ojców–założycieli Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali plus Hiszpania – wskazał Czarnecki.
Wiceszef Parlamentu Europejskiego wskazał, że aby uratować wspólnotę konieczne jest jej odnowienie z Polską jako liderem zmian. – Bez Polski jako lidera nowej Unii nie da się uratować Unii Europejskiej, nie da się uratować projektu europejskiego. I myślę, że ta świadomość będzie nie tylko w Brukseli, ale w stolicach krajów członkowskich Unii, w tych największych stolicach, będzie coraz większa. Jeżeli Unia ma staczać się po równi pochyłej, to oczywiście Polski można nie zapraszać – wskazał Czarnecki i wyjaśnił, że wśród krajów „nowej Unii” jest 13 krajów, które przystąpiły w 2004 roku, a Polska jest spośród nich największa. - Polska jest jej („nowej Unii” – red. naturalnym liderem w sensie demograficznym i politycznym, bez nas z całą pewnością Unia będzie się staczać – dodał.