Saryusz-Wolski ostro o PO i Tusku. „Szczyt hipokryzji”, „Targowica”, „Wysiadam na przystanku Polska”

Dodano:
Eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski Źródło: Facebook / Jacek Saryusz-Wolski
Jacek Saryusz-Wolski, kandydat polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej, zabrał głos w sprawie swojej nominacji oraz decyzji Platformy Obywatelskiej o wykluczeniu go z jej szeregów.

Polityk odniósł się do obu decyzji za pośrednictwem Twittera. Kilka opublikowanych wpisów to, jak dotychczas, jego najobszerniejsza wypowiedź dotycząca sprawy. Seria tweetów rozpoczęła się od parafrazy słów marszałka Józefa Piłsudskiego. „Wysiadam z Platformy na przystanku Polska” - napisał Saryusz-Wolski (Józef Piłsudski w 1918 roku, gdy informował członków Polskiej Partii Socjalistycznej o dalszych planach politycznych, powiedział: „Jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku niepodległość”).

Po tym wpisie nastąpiła seria tweetów krytykujących Platformę, jej rządy oraz samego Donalda Tuska. „Żaden rząd nie pozwoliłby sobie na wspieranie kandydata, który wykorzystuje międzynarodową pozycję do aktywnego prowokowania opozycji przeciwko demokratycznemu wyborowi” - wskazał. Na Twitterze Saryusza-Wolskiego pojawiła się także sugestia związana z „Targowicą”.

Następnie Saryusz-Wolski przypomniał, że w sprawie wyboru sędziów do Trybunału Konstytucyjnego Platforma Obywatelska złamała konstytucję, po czym „półgębkiem przeprosiła, oskarżyła adwersarzy o to samo” i „rozpętała kampanię międzynarodową przeciw Polsce”.

Wbrew słowom polityków PO, którzy przekonywali, że wyrzucenie Saryusz-Wolskiego oznacza jego automatyczne wyrzucenie z Europejskiej Partii ludowej, polityk zapewnił, że w niej zostaje, gdyż są tam osoby, „które opuściły lub zostały usunięte ze swych partii”.

W tej sprawie warto przypomnieć, że polityk, jako wiceszef Europejskiej Partii Ludowej, został wezwany przez szefa partii do złożenia 6 marca wyjaśnień w sprawie kandydatury. Być może spotkanie jest związane również z chęcią wykluczenia go z frakcji.

Kandydat rządu na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej wskazał także, że „momentem przekroczenia ostatniej czerwonej linii nielojalności wobec własnego państwa” ze strony Donalda Tuska było przemówienie we Wrocławiu po wybuchu kryzysu parlamentarnego w grudniu 2016 roku.

„Szkoda tych 12 lat, liczy się nie tylko wiedza, ale też morale i charakter” - podsumował Saryusz-Wolski.

Źródło: X
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...