Twarde stanowisko Szydło. „Nie będę przyjmować konkluzji z tego szczytu”

Dodano:
Beata Szydło Źródło: Newspix.pl / ABACAPRESS.COM
– Jeżeli kandydat nie ma wsparcia polskiego rządu to dla nas fundamentalny powód, że nie może być wybrany na funkcję, o którą się ubiega – powiedziała premier Beata Szydło na konferencji prasowej po wyborze Donalda Tuska na kolejną kadencję na stanowisko szefa Rady Europejskiej.

– Zakończyliśmy pierwszą część obrad. Chciałam podziękować Jackowi Saryusz-Wolskiemu, że zdecydował się kandydować i zgodził się reprezentować Polskę w tych wyborach – powiedziała Beata Szydło na konferencji prasowej. Szefowa polskiego rządu podkreśliła, że Saryusz-Wolski to wybitny europoseł i polityk Unii Europejskiej. – Rada Europejska straciła okazję do tego, by mieć przewodniczącego, który wprowadzi nas na drogę głębokich reform – dodała. Zdaniem premier „Jacek Saryusz-Wolski przyjął propozycję polskiego rządu, aby zostać kandydatem z pobudek patriotycznych, Ponieważ uważa, tak samo jak rząd, że Unia potrzebuje zmian. Przyznał, że robi to dla Polski”.

Szydło przekonywała, że członkowie RE, przedstawiciele wszystkich państw członkowskich powinni załatwiać interesy obywateli swoich państw. – Saryusz-Wolski dawał gwarancję, byśmy wprowadzili UE na nowe tory, bo UE jest w głębokim kryzysie – uznała. Premier zauważyła, że czas na refleksję i zreflektowanie się, że kryzys imigracyjny czy Brexit nie wzięły się z niczego. – Politycy w Brukseli przestali dostrzegać interesy Europejczyków – podkreśliła.

„Tusk nie gwarantuje bezstronności”

Szydło wyjaśniła, że Donald Tusk nie był zgłoszony przez polski rząd jako kandydat z bardzo jasnych powodów. - W naszej ocenie nie jest dobrym przewodniczącym RE. Tusk nie gwarantuje bezstronności. Szef RE nie może występować po jednej stronie wewnętrznego konfliktu – mówiła. Premier przypomniała wystąpienie Tuska we Wrocławiu, które miało miejsce w grudniu 2016 roku. Przewodniczący Rady Europejskiej przyjechał do Wrocławia na zakończenie roku, w którym stolica Dolnego Śląska była Europejską Stolicą Kultury. Mówił wtedy na temat kryzysu parlamentarnego w Polsce. – Nie ma zgody na niszczenie wolnych mediów, które są czwartą władzą w krajach demokratycznych – podkreślał Tusk.

– Jeżeli kandydat nie ma wsparcia polskiego rządu to dla nas fundamentalny powód, że nie może być wybrany na funkcję, o którą się ubiega. Niedoprecyzowanie zasad wyboru pozwala na różne działania, z którymi nie zgadza się polski rząd – stwierdziła Szydło. – Dla Polski najważniejsze są zasady. Jeżeli nie odbudujemy wzajemnego zaufania i szacunku to UE przez kolejne lata będzie trawiona kryzysem – oceniła.

– Zgłosiłam, że nie będę przyjmować konkluzji z tego szczytu. To ciekawa sprawa, szczyt nie będzie ważny. A mimo to, Tusk razem z 27 premierami, próbują szukać innej formy prawnej. Jest jasno określone, że szczyty kończą się konkluzjami, to znaczy, że szczyt nieważny. Jeżeli wyjdzie inne rozwiązanie, to znaczy, że Unia nie ma zasad. I ja konkluzji nie przyjmę – oznajmiła Szydło.


Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...