Polityk nie wyraził zgody na posadzenie drzew, bo „nie chciał włączać miasta w protest antyrządowy”
Z pomysłem posadzenia drzew nieopodal ulicy Klonowej w Kielcach wyszedł poseł na Sejm Artur Gierada, należący do Platformy Obywatelskiej. Decyzję odmowną wydał wieloletni prezydent Kielc Wojciech Lubawski, członek Porozumienia Samorządowego, w roku 2015 dodany przez prezydenta Andrzeja Dudę do Narodowej Rady Rozwoju.
„W odpowiedzi na pana pismo z dnia 17 marca 2017 roku informuję, że nie wyrażam zgody na posadzenie sadzonek dębów w rejonie ulicy Klonowej. Uznaję, że taka inicjatywa mogłaby zostać uznana za próbę włączenia naszego miasta w protest antyrządowy” – brzmiała reakcja Lubawskiego na propozycję Gierady.
Część internautów żartobliwie wychwyciła, że prawdziwym powodem decyzji odmownej był fakt, iż dęby nie pasują do ulicy Klonowej. Większość komentujących wyraża jednak oburzenie asekurancką postawą prezydenta Kielc, który nie chcąc zadrzeć z rządzącą partią, nie pozwala na powiększenie drzewostanu swojego miasta. Na nagraniach zaprezentowanych przez posła Gieradę widać wyraźnie, że i Kielce zostały dotknięte zakrojoną na szeroką skalę wycinką drzew, którą rozpoczęło w tym roku wprowadzenie wadliwej ustawy, znanej pod nazwą "Lex Szyszko".