Według Waszczykowskiego wojna na Bałkanach była „marginalna”. Konflikt w Doniecku uważa za poważniejszy

Dodano:
Powojenne zniszczenia w Sarajewie Źródło: Wikimedia Commons / SSGT Louis Briscese, USAF
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News nazwał 3-letni krwawy konflikt na Bałkanach "marginalną wojną". Nie wiadomo, dlaczego inny status przyznał znacznie mniejszym w skali walkom na wschodzie Ukrainy.

W Polsacie News minister Waszczykowski mówił o zaletach powstania Unii Europejskiej i członkostwa naszego kraju we wspólnocie. – Unia Europejska nie jest klubem altruistów. Jest instytucją zbudowaną po to, by w Europie nie było wojny i od 70 lat wojny nie ma – stwierdził szef MSZ. – Poza marginalnymi wojnami na Bałkanach czy w tej chwili... ważną, może nie marginalną wojną rosyjsko-ukraińską. I to doceniamy, to jest wielki wkład UE – powiedział.

Trudno w tym wypadku zgodzić się z Witoldem Waszczykowskim. Wojna w Bośni i Hercegowinie, która toczyła się w latach 1992–1995, była zdecydowanie najkrwawszym konfliktem w Europie od czasu II wojny światowej. W działaniach zbrojnych uczestniczyli walczący o autonomię bośniaccy Serbowie oraz władze Bośni i Hercegowiny, na której terenie toczyły się główne walki, wraz ze skonfederowanymi z nimi od pewnego momentu Chorwatami. W wyniku działań wojennych i czystek etnicznych, w wojnie domowej w Bośni zginęło od 97 tys. do 110 tys. ludzi, a ponad 1,8 miliona zostało uchodźcami. Czteroletnie walki zakończył dopiero narzucony przez NATO układ w Dayton.

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...