Ludowcy chcą badań psychiatrycznych dla polityków. Były szef MON, a zarazem psychiatra, przeciwny
– To nie jest rozwiązanie, które mnie przekonuje, bo ono by wymagało bezpośrednich badań psychiatrycznych - niby dlaczego polityków należałoby badać psychiatrycznie, a nie na przykład innych? - pytał były minister obrony narodowej. Jak dodał, „badania psychiatryczne czasem stawiają różne diagnozy”, w związku z czym chce być „bardzo ostrożny, jeśli chodzi o taki postulat”. W odpowiedzi na to, że Polakom zdarza się nazywać Sejm cyrkiem nie tylko ze względu na kształt odparł: „To nie znaczy, że klauni powinni sprawdzać przydatność każdego kandydata na posła”.
Projekt ustawy, która wprowadzałaby obowiązkowe badania psychiatryczne dla kandydatów na posłów i senatorów jest gotowy został przygotowany przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Rzecznik prasowy partii w programie #RZECZOPOLITYCE przekonywał, że pomysł nie jest wymierzony w kogokolwiek. Podkreślał, że badanie psychiki kandydatów na posłów i senatorów odbywałoby się z poszanowaniem tajemnicy lekarskiej, a wyniki nie byłyby ogłaszane. – Nikt nikogo nie naznacza, nie mówi, że ktoś by przeszedł, albo nie przeszedł. Nie chciałbym żeby to było odbieranie jako stygmatyzowanie – zaznacza Jakub Stefaniak i przypomniał, że podobne testy przechodzą m.in. strażacy i policjanci, czy choćby kierowcy zdający na prawo jazdy, którzy nie protestują przeciwko badaniom.