Macierewicz: To nie działanie kontrolerów doprowadziło do katastrofy. To miało tylko przypominać wypadek

Dodano:
Szczątki Tu-154 Źródło: Newspix.pl / Ciecierski Pawel
Szef MON Antoni Macierewicz w programie „Koniec systemu” w Telewizji Republika przekonywał, że wbrew oskarżeniom polskiej prokuratury to nie kontrolerzy ze Smoleńska doprowadzili do katastrofy polskiego Tu-154.

3 kwietnia polska prokuratura przedstawiła zarzuty dla trzech osób ze smoleńskiej wieży kontroli lotów. Warszawscy śledczy oskarżyli Rosjan o umyślne spowodowanie śmierci 96 pasażerów rządowego tupolewa z najważniejszymi osobami w państwie na pokładzie. W Telewizji Republika minister Macierewicz podkreślał jednak, że nie wierzy w to, że to kontrolerzy doprowadzili do tragedii pod Smoleńskiem.

– Rzeczywiście. materiał dowodowy zebrany jeszcze przez zespół i Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, której przewodniczy dr. inż. Berczyński jest przekonujący i pokazuje, że było to działanie świadome. Dążono do tego, żeby doprowadzić do katastrofy. Często w czasie prac komisji pojawiało się sformułowanie, że „kontrolerzy sprowadzali ten samolot do tragedii, do katastrofy”. Trzeba podkreślić, że mjr. Protasiukowi udało się z tej pułapki uciec. To nie to działanie doprowadziło do tragedii. Przyczyniło się jednak do tego, żeby przypominało to zwykłą tragedię. Gdyby tego nie zrobiono, trudniej byłoby stworzyć całe zamieszanie, z którym mamy do dziś do czynienia. Samolot, który się rozbił kilkadziesiąt metrów nad ziemią nie mógłby udawać zwykłej katastrofy – powiedział minister obrony narodowej.

Macierewicz odniósł się także do sprawy remontu Tu-154 w Rosji, który uważał za podejrzany. – Informacje o tym, że zakład w Samarze będzie remontował dwa polskie tupolewy została przekazana do Aviakoru na trzy miesiące zanim przetarg w ogóle został zdecydowany, rozpisany i rozstrzygnięty. Można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z „superustawieniem”. Takie zwykłe ustawienie przetargu nie miało tu miejsca, zostało to zrobione znacznie mocniej – mówił w programie Doroty Kani „Koniec systemu”.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...