„Bezwzględna konsekwencja Kaczyńskiego” i „polityczne dziewice, bez mała lilije niepokalane”. Brudziński o sprawie Misiewicza
"Komisja po wnikliwej analizie postępowania pana Bartłomieja Misiewicza całkowicie negatywnie oceniła jego postawę" – brzmi oświadczenie wydane przez komisję powołaną dzień wcześniej na mocy decyzji Jarosława Kaczyńskiego w celu zbadania kariery byłego rzecznika MON. W oświadczeniu znalazło się także stwierdzenie, że „pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego”. Poinformowano również, że w wyniku oceny Bartłomiej Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w PiS, która została przyjęta.
– Wiemy już, po reakcjach przedstawicieli Platformy, że zarówno rezygnacja Bartłomieja Misiewicza, jak i w ogóle fakt powołania tej komisji spowodował – można odnieść takie wrażenie – dosyć duże poruszenie u naszej konkurencji politycznej – mówił podczas konferencji po spotkaniu komisji jej członek Joachim Brudziński. – Poruszenie to traktujemy w kategoriach: diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni, bo słuchając posła Grabca czy posła Kierwińskiego można by odnieść wrażenie, że oto stanęły polityczne dziewice, bez mała lilije niepokalane, które opinii publicznej będą starały się przedstawić taki oto obraz, że optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia jakości polskiej demokracji, czystości życia politycznego i społecznego jest umożliwienie powrotu do zasiadania w spółkach Skarbu Państwa, w administracjach państwowych i rządowych ludzi znanych opinii publicznej chociażby z rozmów Sowa i Przyjaciele – kpił polityk PiS. Wicemarszałek Sejmu zaznaczył, że PiS różni się od PO tym, że w takich sytuacjach potrafi wyciągnąć wnioski, ale też umie przeprosić.
„Chcemy powiedzieć przepraszam”
– Chciałbym powiedzieć to bardzo wyraźnie: tym wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani, zdegustowani tym, co działo się wobec osoby pana Bartłomieja Misiewicza, chcemy powiedzieć przepraszam. Chcę zwrócić uwagę, jak z bezwzględną konsekwencją prezes Jarosław Kaczyński reaguje w takich sytuacjach, Wczorajsza decyzja o powołaniu tej komisji, podjęciu stosownych działań, jako żywo odbiega od postawy Donalda Tuska, czy Ewy Kopacz – wskazał Brudziński. Zaprezentował przy okazji 20-stronicową listę ponad 200 przypadków afer, które miały miejsce za rządów PO. – Bartłomiej Misiewicz nie dopuścił się żadnego przestępstwa, co niestety niejednokrotnie miało miejsce w PO – stwierdził wicemarszałek Joachim Brudziński.