Brytyjski parlament zostanie rozwiązany. Izba Gmin chce przedterminowych wyborów
Jak podaje agencja Reutera, wniosek premier poparło 522 spośród 650 posłów. Przeciw głosowało zaledwie 13 członków parlamentu, pozostali nie wzięli udziału w głosowaniu. Przyjęcie wniosku oznacza, że obecny parlament zostanie rozwiązany w nocy z 2 na 3 maja. Dzień wcześniej Theresa May spotka się królową Elżbietą II, która dokona oficjalnego aktu przyjęcia rezygnacji od obecnego parlamentu.
Wybory są planowane na 8 czerwca, a więc blisko 3 lata wcześniej niż przewiduje kalendarz wyborczy. Z informacji ośrodka YouGoc blisko 49 proc. badanych uważa, że decyzja Theresy May o przeprowadzeniu przedterminowych wyborów była słuszna i może wpłynąć pozytywnie na jedność kraju. Sondaże wskazują również na niemal pewne zwycięstwo Konserwatystów, którzy z poparciem w wysokości ponad 43 procent zostawiają swoich konkurentów politycznych daleko w tyle.
Premier apeluje o jedność i oskarża przeciwników politycznych
W krótkim orędziu po posiedzeniu gabinetu premier wskazała, ze Wielka Brytania potrzebuje pewności, stabilności i silnego przywództwa w czasie realizowania procesu opuszczania przez kraj Unii Europejskiej. Jak podkreśliła, rząd, na którego czele stoi, zagwarantował jej zdaniem wypełnienie wszystkich tych przesłanek, choć inne partie przeciwstawiały się temu. Theresa May wskazała, że w tak wyjątkowym momencie kraj powinien być zjednoczony, podobnie jak politycy. – Państwo jest zjednoczone, ale Westminster nie – oceniła, zarzucając przeciwnikom politycznym działanie przeciwko rządowi i korzystanie z tego, że większość w Izbie Gmin jest niezbyt stabilna, by zmusić gabinet do zmiany kursu.
– Mylą się. Nie docenili naszej determinacji, by doprowadzić sprawę do końca – stwierdziła premier. Jak podkreśliła, nie pozwoli na to, by pozycja negocjacyjna rządu została osłabiona przez wewnętrzne niesnaski w Wielkiej Brytanii. Premier oskarżyła też przeciwników z innych partii o „polityczne gierki”, które jej zdaniem prowadzą do ryzyka, że Brexit nie zostanie przeprowadzony w sposób korzystny dla Brytyjczyków. – Kiedy zostałam premierem, powiedziałam, że nie powinno być wyborów do 2020 roku. Teraz jednak doszłam do wniosku, że jedynym sposobem na zagwarantowanie pewności i bezpieczeństwa na lata, jest przeprowadzenie tych wyborów – wyjasniła. W środę w Izbie Gmin odbędzie się głosowanie nad propozycją Theresy May.