„Czy Polacy powariowali, czy znikczemnieli?” Posłanka PiS oburzona dywagacjami o Tusku
Za sprawą kilkudniowej wizyty Donalda Tuska w Polsce, połączonej ze składaniem zeznań przed prokuraturą w roli świadka w procesie przeciwko byłym oficerom SKW, odżyły na nowo głosy o możliwości kandydowania obecnego szefa Rady Europejskiej w wyborach prezydenckich w Polsce w 2020 roku. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie portalu SE.pl oraz Nowej TV wynika, że w II turze były premier miałby szansę pokonać Andrzeja Dudę.
Choć Donald Tusk nie uczynił żadnej deklaracji dotyczącej wyborów, sama możliwość, że mógłby kandydować, wzbudziła oburzenie posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Polityk dała upust swoim emocjom we wpisie na Facebooku. „Czy człowiek, który porzucił funkcję premiera Polski i polskie sprawy dla wysokopłatnej funkcji ciecia w zagranicznej instytucji,którą to funkcję ”zdobył„ robiąc z polskich interesów liczne zewnętrzne prezenty, przedłużył ją sobie wbrew stanowisku Polski i trwa tam jako przedstawiciel maltańsko-niemiecki, ma w ogóle jeszcze moralne i honorowe prawo ubiegania się,tym razem o najwyższy,najbardziej prestiżowy urząd w Polsce - urząd prezydenta RP? (wszystkie cytaty w pisowni oryginalnej – red.)” – pyta internautów polityk.
„Czy Polacy powariowali, czy znikczemnieli?”
W dalszej części wpisu przypomina powtarzane często przez siebie oskarżenia o „zdradę stanu” i „przehandlowanie Polski za srebrniki”. Dziwi ją też samo dopuszczenie przez Polaków myśli o wyborze Tuska na prezydenta. „Czy Polacy powariowali, czy znikczemnieli dopuszczając w ogóle pomysł,iż ktoś tak wynarodowiony z polskości, skompromitowany jako tchórz smoleński, kłamca, jako ”przywódca„ polityczny porzucający swój kraj w trakcie pełnienia funkcji premiera, jako »Polak« działający na szkodę Polski, współczesny Nikodem Dyzma polskiej polityki, klepany po gębie przez wrogich Polsce unijnych chlebodawców - miałby pohańbić urząd polskiego prezydenta?” – pyta retorycznie posłanka PiS. Podsumowując, stwierdza, że w Polsce Donalda Tuska czeka co najwyżej program „Cela +”.