Były radny PiS, który miał znęcać się nad żoną, mógł stosowac przemoc również wobec dzieci i teściowej
– To zakompleksiony facet. Jego żona była zahukana i nigdy nie skarżyła się na męża. Kiedyś jak ją pobił, to mówiliśmy, żeby zrobiła obdukcję, ale nie chciała mówią sąsiedzi, którzy mieszkali w pobliżu rodziny Piaseckich. Inni sąsiedzi dodają, że były radny PiS miał wiele metod upokarzania żony. Kiedy kobieta była w ciąży, celowo nie wpuszczał jej do toalety. Twierdził, że musi ją ukarać za brak posłuszeństwa. Kiedy radny miał ochotę pojeździć na rolkach, zmuszał Karolinę Piasecką, aby podążała za nim samochodem, na wypadek gdyby się zmęczył i chciał wrócić do domu. Taki był miły dla wszystkich, uczynny, a w zaciszu domowym żonę prześladował – podkreśla jedna z sąsiadek.
W rozmowie z portalem Fakt24, Karolina Piasecka wyznała, że jeszcze przed świętami Rafał Piasecki popychał jej mamę na oczach dzieci i próbował wyrzucić kobietę z domu. Mężczyzna miał również zdewastować samochody teściów poprzez umieszczenie na nich wulgarnych napisów. Sprawa została już zgłoszona na policję. Z informacji żony byłego radnego wynika, że jego koledzy z Prawa i Sprawiedliwości wiedzieli o przemocy, jaką Piasecki stosuje wobec żony, ale nikt nie zareagował. Samorządowiec miał także zamykać w łazience swoje córki i zmuszać je do picia mleka. Kilka razy miał również zastosować kary cielesne.
Żona Rafała Piaseckiego oskarża go o znęcanie się psychiczne i fizyczne. Dowodem na to mają być nagrania awantury, które kobieta zamieściła na serwisie YouTube. Polityk utrzymuje, że nigdy nie podniósł ręki na żonę. Kiedy sprawa wyszła na jaw, lokalni politycy apelowali do Piaseckiego, aby zrzekł się mandatu. W czwartek 20 kwietnia Rafał Piasecki poinformował, że "w związku z brakiem dalszej możliwości pełnienia funkcji radnego, zrzeka się mandatu". Rezygnację wysłał do Zbigniewa Sobocińskiego, przewodniczącego rady miasta.