Schetyna: Marzy mi się, żeby Donald Tusk był kandydatem na prezydenta koalicji rządzącej

Lider PO zdradził, że „jego marzeniem jest to, żeby były szef polskiego rządu był kandydatem na prezydenta koalicji rządzącej, czyli tej, która w jego opinii wygra wybory w 2019 r.” – Wtedy można stworzyć właśnie taki scenariusz, który pozwoli po tych wyborach, które będą, po tych trzech wyborach, jeszcze dodatkowo wygrać wybory prezydenckie – ocenił Schetyna. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej miał na myśli wybory samorządowe, potem europarlamentarne i parlamentarne.
– Dopiero potem będzie decyzja Donalda Tuska, bo później kończy swoją kadencję jako szef Rady Europejskiej. To będzie grudzień 2019 r. Będziemy po trzech wyborach i 5 miesięcy przed wyborami prezydenckimi. Jeżeli wygramy wybory, a jestem przekonany, że tak się stanie, jeżeli Polacy odrzucą PiS jesienią 2019 roku, to z natury rzeczy następnym krokiem byłby wybór Donalda Tuska na prezydenta. Tak mówi logika dzisiejszych dni – podkreślił Grzegorz Schetyna dodając, że „w Polsce dużo się dzieje w polityce więc trzeba cierpliwie czekać”.
Według przewodniczącego Platformy Obywatelskiej „Donald Tusk jest symbolem anty-PiSu”. – Będzie symbolem tych rządów, które też będą inaczej oceniane przez Polaków w perspektywie kolejnych miesięcy i lat – wyjaśnił polityk PO.
Kogo Polacy widzą na stanowisku prezydenta?
Instytut Badań Pollster przeprowadził badanie opinii publicznej na zlecenie portalu SE.pl oraz Nowej TV. Sondaż został przeprowadzony w dniach 20-21 kwietnia, a więc tuż po wizycie w Polsce Donalda Tuska, który zeznawał w prokuraturze jako świadek w sprawie współpracy SKW z rosyjską FSB. Ankieterzy zapytali badanych o to, kogo poparliby w wyborach prezydenckich. Respondenci musieli wybrać pomiędzy dwoma kandydatami: obecnym prezydentem Andrzejem Dudą, a szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Wyniki sondażu wskazują na zdecydowane zwycięstwo byłego premiera. Gdyby II tura wyborów prezydenckich odbyła się w najbliższą niedzielę, Donald Tusk mógłby liczyć na poparcie w wysokości 49 proc. Z kolei na Andrzeja Dudę chciałoby głosować 39 proc. wyborców. 12 proc. respondentów nie wie, na kogo chciałoby oddać swój głos.