Małżonka Macrona obiektem niewybrednych drwin satyrycznego magazynu „Charlie Hebdo”

Brigitte Macron, 64-letnia żona Emmanuela Macrona, już w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie stawała się przedmiotem kpin i przykrych ataków. Różnica wieku pomiędzy nową pierwszą damą i prezydentem-elektem kraju, wynosząca 25 lat, nie przestaje szokować niektórych Francuzów. Zwycięzca niedawnych wyborów prezydenckich stale jednak powtarza, że identyczna różnica w przypadku, gdy to mężczyzna jest starszy (przypadek taki zachodzi m.in. u Donalda Trumpa - red.), nie szokuje już nikogo. Osoby krytykujące jego związek z Brigitte nazywa „mizoginami”.
Do chóru szyderców przyłączył się także francuski magazyn satyryczny „Charlie Hebdo”, znany z wyjątkowo ostrych „żartów”. Na okładce najnowszego wydania umieścił Emmanuela Macrona, trzymającego dłoń na ciężarnym brzuchu Brigitte. Całość opatrzył podpisem: „On zamierza dokonać cudów”. W ten mało delikatny sposób rysownicy sugerują, że misja, przed którą stoi Macron, jest prawie niemożliwa do wykonania. Odnoszą się do jego zapowiedzi, dotyczących zebrania większość w parlamencie, pogodzenia Francuzów i pozytywnego wpłynięcia na Unię Europejską. – Włożę całą moją energię i siłę, by nie zawieść waszych oczekiwań – zapewniał.
Ostra satyra
„Charlie Hebdo” to lewicowy tygodnik publikujący satyrę wymierzoną najczęściej w radykalizm religijny. Tytuł znany jest z częstego publikowania wulgarnych karykatur, wyszydzania symboli religijnych chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, czego rezultatem były liczne pogróżki ze strony religijnych ekstremistów czy też skrajnej prawicy.