Patryk Jaki atakuje sędziów: Ustawą nie nakażę im myśleć. Wymiar sprawiedliwości absolutnie zdeprawowany

Podczas obchodów kolejnej miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu doszło do konfrontacji dwóch manifestacji – tej organizowanej przez PiS oraz tej organizowanej przez stowarzyszenie Obywatele RP. Do takiej sytuacji mogło dojść, gdyż na zorganizowanie manifestacji Obywateli RP zgodził się sąd w oparciu o ustawę o zgromadzeniach publicznych przygotowaną i przyjętą przez rząd PiS. Wiceminister sprawiedliwości wskazał, że wydarzenia z Krakowskiego Przedmieścia to kolejny dowód na konieczność przeprowadzenia gruntownej reformy sądownictwa.
– Gdy rządzili nasi poprzednicy, niemalże każdego roku przy okazji dużej manifestacji dochodziło do burd i do zadym. Właśnie dlatego, że celowo w tych samych miejscach zderzano ludzi, o których wiadomo było, że gdy się spotkają, dojdzie do awantury. Nowa ustawa mówi: każdy może manifestować, ale nie w tym samym miejscu. Znalazła się jednak pani sędzia, która uznała: „Nie, nie, nie, wróćmy do czasów PO” – ocenił Jaki.
– Ja ustawą nie nakażę sędziom myśleć. Mamy stan rzeczy charakterystyczny dla III RP. Wymiar sprawiedliwości jest w znacznej mierze absolutnie zdeprawowany, choć ma wielu przyzwoitych ludzi. Podejmujemy wysiłki, by w sposób gruntowny zreformować wymiar sprawiedliwości i aby przypomnieć sędziom, że są na urzędach, by służyć ludziom – mówił Jaki.