Legendarny cyrk kończy działalność po 146 latach. Gwóźdź do trumny wbili obrońcy praw zwierząt
Po blisko 150 latach amerykański cyrk Ringling Bros. zakończył swoją działalność. Rozsianych po całym świecie fanów pożegnali hucznym występem, transmitowanym na żywo na Facebooku. Pokaz dany w Uniondale w stanie Nowy Jork zakończono wystrzeleniem fajerwerków i odśpiewaniem przez ekipę cyrkowców pożegnalnej pieśni „Auld Lang Syne”. Zapowiedź zamknięcia cyrku pojawiła się już na początku roku.
Podczas pożegnalnego spotkania wielu pracowników cyrku nie kryło wzruszenia. – Jest wiele różnych emocji. To spotkanie po latach, ale słodko-gorzkie. Widzę tu ludzi, których nie widziałem przez lata – mówił George „Jerry” Hogan z cyrku Ringling's.
Jak wyjaśniają władze cyrku, dwa główne powody zamknięcia działalności to malejąca liczba widzów i rosnące koszty utrzymania. W tej drugiej kategorii ogromną część stanowiły koszty procesów z organizacjami broniącymi praw zwierząt. To właśnie z powodu interwencji ekologów cyrk musiał zrezygnować z pokazów tresury słoni, jednego ze swoich popisowych numerów. Cyrkowcy przyznają też, że trudno im konkurować z rozrywką elektroniczną: kinem, telewizją, grami komputerowymi i internetem.