Lecą głowy w policji po ujawnieniu nowych faktów w sprawie śmierci Igora Stachowiaka
Ujawnienie nowych okoliczności dotyczących śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka spowodowało zdecydowaną reakcję władz. Komunikat w tej sprawie opublikowała Komenda Główna Policji, a szef MSWiA zdecydował o utworzeniu specjalnego zespołu kontrolnego, który oceni rzetelność i zasadność działań podjętych feralnego dnia przez policjantów.
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka przekazał na konferencji prasowej, że Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji odwołał komendanta wojewódzkiego we Wrocławiu. – Taka sama decyzja zapadła, jeżeli chodzi o zastępcę komendanta wojewódzkiego Policji we Wrocławiu nadzorującego pion prewencji oraz obecnie piastującego stanowisko komendanta miejskiego policji we Wrocławiu – dodał.
Ciarka podkreślił również, że we wnioskach ze wstępnego sprawozdania znalazły się jeszcze inne zapisy, dotyczące m.in. odwołania ze stanowiska pełniącego wówczas, rok temu, obowiązki komendanta miejskiego policji we Wrocławiu, a także wszczęcia postępowania dyscyplinarnego osobom odpowiedzialnym za czynności wyjaśniające i postępowania dyscyplinarne, które w tej sprawie były prowadzone.
Nowe fakty ws. śmierci na komisariacie
Przypomnijmy, że są nowe ustalenia ws. śmierci na komisariacie 25-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju ubiegłego roku. W programie „Superwizjer” ujawniono m. in. wypowiedzi anonimowych osób i fragmenty nagrań.
W reportażu stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie. W TVN24 pokazano nagranie z kamery, która była przymocowana do paralizatora. S. był rażony paralizatorem w momencie, kiedy był zakuty w kajdanki, a na to nie zezwalają przepisy. Funkcjonariusze kazali zatrzymanemu zdjąć spodnie, aby go przeszukać. Po zajściach w toalecie Igor S. zmarł. Mimo że na komisariacie są zainstalowane kamery, nie ma żadnych nagrań z zajść, które miały miejsce.